Co godzinę w Indiach znika jedenaścioro dzieci. Trafiają na sprzedaż
Co godzinę w Indiach znika jedenaścioro dzieci - wynika z raportu indyjskiej organizacji Bachpan Bachao Andolan. Niemal 40 procent z nich nie zostaje odnaleziona. Dostają się w ręce gangów, które sprzedają je agentom, zmuszającym dzieci do prostytucji, nielegalnej pracy i niewolniczego życia.
Choć policja prowadzi akcje przeciwko porywaczom, zdaniem działaczy pozarządowych robi to nieefektywnie.
Jedną z niewielu udanych akcji policja przeprowadziła w mieście Hajdarabad na południu Indii. Podczas kontroli jednego z zakładów pracy uratowano 120 dzieci. Wśród nich były sześciolatki. Niektóre z nich były chore i wychudzone, niemal wszystkie zaś przerażone i wystraszone.
Uratowane dzieci opowiadały o 16-godzinnym dniu pracy, do której były zmuszane. Stosowano wobec nich przemoc, a jeśli sprzeciwiały się poleceniom zwierzchników, głodzono je.
Jak wyjaśniła policja z Hajdarabadu, dzieci przetrzymywano w obskurnych pomieszczeniach bez wentylacji. Wiele z nich pochodzi ze stanu Bihar, położonego na północy kraju. W zeszłym roku ich rodzice za 100-200 dolarów sprzedali je handlarzom niewolników.