Zaczyna się trudny okres dla brytyjskiej rodziny królewskiej. Mimo żałoby po śmierci Elżbiety II, król Karol III ma bardzo napięty grafik. Jak tłumaczył w programie "Newsroom" WP korespondent Radia 357 w Londynie Artur Kieruzal, nowy monarcha wraz żoną Camillą jeszcze dziś opuszczą zamek Balmoral w Szkocji i udadzą się do brytyjskiej stolicy. Tam Karol III ma się spotkać ze "specjalnym ciałem ceremonialnym". Składa się ono z osób reprezentujących rodzinę królewską, Kościół Anglii oraz rząd. - Oni wszyscy będą musieli zdecydować o tym, że rzeczywiście Karol III pozostaje następcą Elżbiety II. To czysto formalna czynność, ale ceremonialna i tradycyjna, i musi się wykonać - mówił Kieruzal. Ale to jeszcze nie wszystkie zaplanowane na dziś wydarzenia. - Poza tym Karol III spotka się z premier Liz Truss oraz jej najbliższymi ministrami. Następnie w parlamencie członkowie Izby Gmin (…) będą musieli uzgodnić treść kondolencji, które jutro w Pałac Westminsterskim przekażą następcy tronu - wymieniał gość WP. Dodał, że choć data pogrzebu Elżbiety II nie została jeszcze ogłoszona, to można się domyślać, kiedy ta ceremonia się odbędzie. - Zgodnie z protokołem królewskim, rząd na zorganizowanie tych uroczystości ma dokładnie 14 dni, ale patrząc na dotychczasowe doświadczenia, zwykle odbywa się to 10 dni po ogłoszeniu śmierci królowej - tłumaczył Kieruzal.
