Co drugi rosyjski więzień jest chory - mają HIV, gruźlicę
Prawie połowa więźniów w Rosji jest chorych, w tym wielu zaraziło się wirusem HIV lub ma gruźlicę - poinformowała rosyjska Federalna Służba Więziennictwa.
Obraz ogólny jest fatalny, chociaż nie ma wzrostu zachorowań w porównaniu z rokiem ubiegłym. Obecnie w zakładach penitencjarnych Rosji 340 tysięcy osadzonych cierpi na różne choroby - powiedział wicedyrektor Służby Nikołaj Kriwołapow, którego słowa przytaczają rosyjskie media.
Ogromną większość spośród 846 tys. więźniów w Rosji stanowią mężczyźni. 55 tys. z nich jest zakażonych wirusem HIV, 40 tys. ma gruźlicę, 67,5 tys. cierpi na zaburzenia psychiczne, a 15 tys. ma syfilis - poinformował Kriwołapow.
Winą za tej stan rzeczy obarcza on m.in. przestarzały sprzęt medyczny.
Działacze organizacji pozarządowych oskarżają rosyjski system więziennictwa za pojawienie się w ostatnich dziesięcioleciach gruźlicy odpornej na leczenie, gdyż więźniowie nie otrzymywali pełnej dawki lekarstw.
Rosyjski system więziennictwa - niedofinansowany i źle zarządzany - był w ubiegłym roku obwiniany o śmierć prawnika zachodniego inwestora Siergieja Magnickiego, który zmarł po prawie roku pobytu w więzieniu na Butyrkach w Moskwie.
Obrońcom Magnickiego powiedziano, że przyczyną zgonu była przepuklina przewodu pokarmowego. Tymczasem zarówno oni, jak i sam Magnicki, kilkakrotnie składali wcześniej skargi, że odmawia się leczenia go na zapalenie trzustki, którego się nabawił po zatrzymaniu w 2008 roku.