Co drugi bezdomny w Berlinie to Polak
• Setki bezdomnych mieszkają na berlińskim Dworcu Wschodnim
• W większości pochodzą z Polski - pisze dziennik "Der Tagesspiegel"
06.12.2016 | aktual.: 06.12.2016 17:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według autora reportażu, Hannesa Heinego, w stolicy Niemiec na ulicy żyje 5 tysięcy osób, z tego co druga pochodzi z Polski. "Nie wszystkim bezdomnym udaje się skorzystać z 700 miejsc noclegowych, które oferowane są przez Kościoły, Czerwony Krzyż czy organizację charytatywną Gebewo. "Niektórym grozi zamarznięcie" - pisze "Der Tagesspiegel". Pomimo to, cytowana przez dziennik bezdomna Polka, Dominika, twierdzi, że "nigdzie indziej nie spędza się tak łatwo dnia jak w Berlinie".
W rozmowie z autorem reportażu Polka mówi, że nie życzy sobie okazywania jej współczucia. Opowiada, że jeszcze będąc w Polsce nadużywała alkoholu, narkotyków, co doprowadziło do rozpadu rodziny i odebrania jej dzieci. Dominika przyznaje, że jej siostra mieszka w Berlinie i w każdej chwili mogłaby skończyć z bezdomnością.
"Bezdomność zaczyna się zwykle od dramatu. Śmierci partnera, rozwodu, utraty pracy, wypadku, choroby, ciężkich psychicznych przeżyć" - pisze dziennik, zaznaczając, że bezdomni przybysze z Polski stanowią w Berlinie jedynie garstkę w porównaniu z liczbą mieszkających tu Polaków.
Gazeta informuje, że w Berlinie w 2015 roku zameldowanych było 107 000 obywateli polskich, a drugie tyle to obywatele Niemiec polskiego pochodzenia. "Bez nich nie funkcjonowałyby ani hotele, ani kliniki ani handel" - podkreśla berliński dziennik.
Deutsche Welle/Bartosz Dudek
Polecamy także:
oprac. Marek Grabski