Trwa ładowanie...
d3u6lok
01-02-2013 00:50

Clinton: USA powinny wzmocnić dyplomację środkami przekazu

USA powinny lepiej trafiać ze swym przekazem i wartościami do opinii publicznej w krajach arabskich, co wymaga inwestycji w środki przekazu takich jak za czasów zimnej wojny - mówiła w przeddzień odejścia ze stanowiska sekretarz stanu USA Hillary Clinton.

d3u6lok
d3u6lok

W przemówieniu o polityce zagranicznej wygłoszonym w czwartek w Radzie Stosunków Zagranicznych (CFR) Clinton podkreśliła, że jednym z celów dyplomacji wciąż pozostaje promowanie amerykańskich wartości jak wolność słowa czy religii, które są zgodne z wartościami Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.

W tym kontekście Clinton zwróciła uwagę, że USA powinny wyciągnąć lekcję z zimnej wojny, "kiedy byliśmy minuta po minucie zaangażowani, by promować nasze wartości i idee oraz by odpierać radziecką propagandę". Kiedy jednak zimna wojna się skończyła, dodała, "naszym ogromnym błędem było, że praktyczne porzuciliśmy środki przekazu".

Dlatego zdaniem Clinton Kongres powinien wesprzeć niezależną agencję odpowiedzialną za międzynarodowy przekaz treści sponsorowanych przez rząd USA, tzw. radę nadzorczą nadawców radiowych i telewizyjnych (Broadcasting Board of Governors, BBG), która powstała w 1999 roku z Agencji Informacji USA. Jej najbardziej znanym programem był "Głos Ameryki".

- Będę dalej próbowała przekonywać Kongres i innych, że jeśli nie będziemy mieć nowoczesnej i skutecznej BBG, to lepiej byśmy w ogóle nie mieli BBG - powiedziała. Wskazała przy tym, że inne kraje jak Chiny i Rosja, "mają swój przekaz rządowy, który dominuje w tylu miejscach na świecie, będąc nadawany w językach tych miejsc". - A my głównie wysyłamy w świat naszą rozrywkę, która niestety nie przekazuje naszych najlepszych wartości - dodała.

d3u6lok

Clinton przyznała, że USA powinny zwłaszcza poprawić docieranie z przekazem, by wyjaśnić amerykańskie stanowisko w krajach arabskich - na Bliskim Wschodzie czy w Afryce Północnej, gdzie rozpowszechniane są w mediach "absolutnie nieprawdziwe teorie konspiracyjne" o USA. Przyznała, że w tych krajach od dekad, głównie z powodu poparcia USA dla Izraela, USA nie są dobrze oceniane. Ale to za czym stoją USA jest "absolutnie zgodne" z ideami przyświecającymi arabskim rewolucjom, podkreśliła.

Clinton wyznała, że w pierwszych dniach po objęciu stanowiska szefowej dyplomacji cztery lata temu skontaktowała się z arabską telewizją Al-Dżazira, która nagminnie emitowała "negatywne" i "głęboko nieuczciwe" treści na temat USA. "W odpowiedzi usłyszałam, że przedstawiciele rządu USA nigdy nie występują w tej telewizji. Powiedziałam wtedy: to się zmieni. Nie można być na boisku i oczekiwać zmiany w grze, jeśli się samemu nie zagra" - powiedziała Clinton.

d3u6lok
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3u6lok
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj