Clinton i Kasich atakują Trumpa na konferencji lobby proizraelskiego
• Faworytka Demokratów do Białego Domu Hillary Clinton i kandydat republikański John Kasich ostro skrytykowali wypowiedzi Donalda Trumpa nt. polityki wobec Izraela
• Chodzi o słowa, które padły w wystąpieniach podczas konferencji proizraelskiego lobby AIPAC w Waszyngtonie
Clinton wytknęła Trumpowi brak kwalifikacji i porównała jego stosunek do uchodźców do antysemityzmu z czasów II wojny światowej. Gubernator Ohio, John Kasich, który ubiega się o nominację Republikanów, nie wymieniając Donalda Trumpa z nazwiska, zaatakował lansowaną przezeń ideę osłabienia wsparcia USA dla Izraela.
Oprócz Clinton i Kasicha na konferencji AIPAC wystąpią niemal wszyscy inni pretendenci do Białego Domu. Zabraknie tylko senatora z Vermont Bernie'ego Sandersa, który w razie wygranej zostałby pierwszym prezydentem USA o żydowskim pochodzeniu.
W swym przemówieniu Kasich opowiedział się za podjęciem aktywnych kroków na rzecz dalszego pogłębienia współpracy na linii USA-Izrael, wycofaniem się USA z umowy z Iranem, która osłabiła pozycję Tel-Awiwu i wsparcie dla zacieśnienia współpracy Izraela z arabskimi państwami Zatoki Perskiej, które też są sojusznikami Stanów Zjednoczonych.
- Mogę tylko przyklasnąć naszemu dorobkowi w sferze wspierania państwa żydowskiego i z całą mocą potępiam wszelkie próby izolowania Izraela czy delegitymizowania go - zaznaczył Kasich.
W wystąpieniu, które Hillary Clinton wygłosiła na corocznej konferencji AIPAC (American Israel Public Affairs Committee), była sekretarz stanu USA podkreśliła, że "bezpieczeństwo Izraela nie podlega negocjacjom". To aluzja do używanego przez nowojorskiego miliardera Trumpa określenia, że "wszystko podlega negocjacjom".
Wywołując krytykę wielu Republikanów, Trump, który prowadzi w republikańskim wyścigu o nominację partii w listopadowych wyborach prezydenckich, powiedział w ubiegłym miesiącu, że jest "neutralny", jeśli chodzi o Izrael i konflikt na Bliskim Wschodzie. W przeciwieństwie do innych kandydatów Partii Republikańskiej nie obiecał jak dotąd przeniesienia ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy.
Nie wymieniając Trumpa z nazwiska, Clinton podkreśliła na konferencji, że USA nie mogą mieć prezydenta, który "w poniedziałek mówi, że jest neutralny, we wtorek mówi, że jest proizraelski, a w środę nie wiadomo, co powie, bo przecież wszystko podlega negocjacjom".
Dodała też, że tylko prezydent USA, który jest szanowanym liderem na świecie, może bronić Izraela, i zapewniła, że jeśli to ona stanie na czele USA, "podniesie relacje USA-Izrael na wyższy poziom", szybko zaprosi premiera Izraela do odwiedzenia Białego Domu i zapewni Izraelowi dostęp do najbardziej wyrafinowanej technologii wojskowej USA, by mógł się bronić przed wrogami.
Pod koniec wystąpienia Clinton - znów bez wymieniania Trumpa z nazwiska - po raz kolejny skrytykowała swego przeciwnika, mówiąc o politykach, którzy domagają się wydalenia z USA wszystkich nielegalnych imigrantów oraz zamknięcia kraju dla uchodźców ze względu na ich wiarę. - Mieliśmy już ciemne rozdziały w naszej historii. Pamiętamy, jak w 1939 roku prawie tysiącowi Żydów na pokładzie "St. Louis" odmówiono wstępu na terytorium USA - powiedziała. Statek niemieckich linii z żydowskimi uchodźcami został zmuszony do powrotu do Europy.
- USA powinny być lepsze. Jeśli widzisz fanatyzm, wyraź swój sprzeciw. Jeśli widzisz przemoc, potęp ją. Jeśli widzisz tyrana, stań mu na drodze - dodała.
Trump ma wygłosić przemówienie na waszyngtońskiej konferencji AIPAC w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego.