ŚwiatCiosek: na Ukrainie potrzebne "cohabitation"

Ciosek: na Ukrainie potrzebne "cohabitation"

Zdaniem doradcy prezydenta ds. międzynarodowych Stanisława Cioska, wynik wstępnych wyborów
parlamentarnych na Ukrainie nie jest zaskoczeniem, a problemem
będzie utworzenie rządu, który musiałby działać na zasadzie
"cohabitation".

01.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Według wstępnych wyników wyborów, na Ukrainie zwycięstwo odniósł blok reformatorski "Nasza Ukraina" byłego premiera Wiktora Juszczenki. Na drugim miejscu znaleźli się komuniści - tuż za nimi prorządowy blok "O jedną Ukrainę".

Te wyniki nie są zaskoczeniem, są zgodne z sondażami przedwyborczymi - ocenił w poniedziałek Ciosek. Jego zdaniem, Ukraińcy będą mieć problemy ze skompletowaniem rządu.

Taka jest natura i moda demokracji; myślę, że akurat Polacy przez swoje kolejne wybory i przez spolonizowanie pojęcia "cohabitation" (współzamieszkiwanie) pokazali, że jest to możliwe - powiedział doradca prezydenta.

Pytany, czy wyniki wyborów na Ukrainie są korzystne dla Polski, Ciosek odpowiedział, że dla naszego kraju najlepsza jest stabilna, rozwijająca się Ukraina - to jest cel zasadniczy.

Jego zdaniem, prezydent Ukrainy Leonid Kuczma jest "stabilizatorem sceny politycznej". Ciosek nie chciał komentować oskarżeń Juszczenki o sfałszowanie wyborów. Nie mogę tego komentować - muszą się tu wypowiedzieć odpowiednie organa - powiedział doradca prezydenta.

Zdaniem Cioska, nie jest istotne, czy prezydent Kuczma lubi byłego premiera Juszczenkę. Kto za kim przepada to nie jest istotne - komentował były ambasador Polski w Rosji. Według niego, ukraiński prezydent pomimo różnic politycznych jest w stanie współpracować z Juszczenką. (iza)

ukrainawyborykuczma
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)