"Ukraińcy schwytani". Co się dzieje na froncie?
Rosjanie pojmali dwóch funkcjonariuszy z ukraińskiego wywiadu - przekazał zastępca szefa administracji obwodowej w okupowanym przez Rosję Chersoniu Kyryło Stremousow. Twierdzi, że ofensywa Kijowa stanęła w martwym punkcie. Co na to Ukraina?
10.10.2022 | aktual.: 10.10.2022 09:40
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
W obwodzie chersońskim schwytano dwóch funkcjonariuszy Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy - twierdzi zastępca szefa administracji obwodowej w okupowanym przez Rosję Chersoniu Kyryło Stremousow.
Stremousow napisał na kanale Telegram, że zostali oni wzięci do niewoli. Przekazał jednocześnie, że ofensywa Ukraińców w tym regionie ugrzęzła.
Jednocześnie w niedzielę deputowany do rady obwodu chersońskiego Serhij Chłań przekazał, że rosyjskie władze okupacyjne w Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim, na południu Ukrainy, ewakuują swoje rodziny na Krym.
Doniesienia Ukrainy o sytuacji na froncie
Od początku października Siły Zbrojne Ukrainy wyzwoliły ponad 400 km kw. obwodu chersońskiego na południu kraju - poinformowała w czwartek rzeczniczka ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe Natalia Humeniuk. Jak dodała, zmobilizowani Rosjanie już stali się mięsem armatnim wykorzystywanym na południu Ukrainy.
"Zmobilizowani Rosjanie nie są dobrze przygotowani, na froncie pełnią rolę mięsa armatniego. Jako głównych jednostek Rosjanie używają sił powietrznodesantowych. Na południe Ukrainy sprowadzono nowe siły armii rosyjskiej, ponieważ walki tam będą trudne i długotrwałe" - powiedziała Humeniuk.
Jak przekazało brytyjskie ministerstwo obrony, Ukraina zaczęła nową fazę ofensywy w obwodzie chersońskim, stawiając Rosjan przed dylematem, czy bronić całego obszaru, czy skoncentrować się na najbardziej realnych do utrzymania częściach tego regionu.
Zobacz także
Źródło: Telegram/Twitter/PAP