Cios w Rosjan. Stocznia Korei Południowej anuluje zamówienie na tankowiec arktyczny
Nic nie wyjdzie z tankowca, zamówionego dla rosyjskiego projektu Arctic LNG 2 w Deawoo Shipbuilding and Marine Engineering. To miał być jeden z trzech takich morskich cudów techniki, oczekiwanych przez rosyjską firmę żeglugową Sovcomflot. Stocznia z Korei Południowej zawiadomiła, że klient nie dokonał płatności ratalnej za kontrakt.
Całość zamówienia miała kosztować 800 milionów dolarów. Umowa zawarta została w październiku 2020 roku. Odbiorca - Arctic LNG 2 - miał wykorzystać flotę do projektu związanego z inwestycją gazową na dalekiej północy Półwyspu Gydan.
Jak donosi "The Barents Observer", statki o unikalnej konstrukcji miały służyć do całorocznej żeglugi przez najbardziej oblodzone części Północnego Szlaku Morskiego. Oprócz trzech jednostek zamówionych przez Sovcomflot, w projekcie uczestniczyć miały jeszcze kolejne trzy podobne statki, zamówione przez firmę Mitsui OSK Lines.
Cios w Rosjan. Stocznia Korei Południowej anuluje zamówienie na tankowiec arktyczny
Już wiadomo, że losy pierwszego statku z tej linii, wartego 270 milionów dolarów, są przesądzone. Brak wpłaty będzie prawdopodobnie przyczyną fiaska całej umowy. Daewoo Shipbuilding jest kluczowym partnerem Novatek w kilku projektach firmy w Arktyce.
Koreańczycy mają też zbudować pływające magazyny LNG Novateku w pobliżu Murmańska. Ta umowa opiewa na 748, milionów dolarów i obejmuje budowę dwóch pływających magazynów o wielkości 380 tysięcy metrów sześciennych. Jeden z nich miał być odholowany do projektowanego terminalu LNG w Widjajewie na wybrzeżu Morza Barentsa, a drugi na Kamczatkę na dalekim wschodnim wybrzeżu Rosji.
Rosja odcięła gaz Polsce. Damy sobie radę? "Sami podziękowalibyśmy za dostawy"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski