Cimoszewicz o uchodźcach na granicy. "Niektórzy myślą, że są w Niemczech"
Były premier Włodzimierz Cimoszewicz powiedział w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski, że słyszał od lokalnych mieszkańców o tym, że ktoś nielegalnie przekroczył granicę. - Są bezradni. Siedzą w krzakach i nie wiedzą, co ze sobą zrobić. Albo idą na przystanek autobusowy i próbują się stąd wydostać - wskazał gość WP. - To są ludzie z reguły kompletnie nieprzygotowani do tego, czego się podjęli - powiedział Cimoszewicz. - Nie mają map. Nie orientują się, gdzie są. Niektórzy myślą, że są już w Niemczech. To wywołuje współczucie - wyjaśnił rozmówca Patrycjusza Wyżgi. - Są to różni ludzie. Mężczyźni, a także kobiety z dziećmi - dodał były premier. - Ta polityka stosowana w tej chwili wobec nich, także tych najsłabszych, bezprawnego wypychania ich za granicę naszego kraju, wywołuje coraz większe moje moralne wzburzenie - zaznaczył.