Cimoszewicz: nic nie ukryłem przed Polakami
Minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz zapewnił we wtorek w Brukseli, że rząd nie miał zamiaru ukrywać przed Polakami, że zgadza się na wcześniejsze zniesienie restrykcji w sprzedaży działek rekreacyjnych, niż ziemi rolniczej.
20.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Przedstawiliśmy stanowisko przyjęte przez polski rząd przed tygodniem i muszę powiedzieć, że chcielibyśmy przeciwstawić się wszelkim sugestiom, wysuniętym dzisiaj przez część polskiej prasy, że rząd i jego przedstawiciele mieli zamiar, żeby w jakikolwiek sposób robić z tego tajemnicę przed polską opinią publiczną - oświadczył Cimoszewicz na konferencji prasowej po dorocznej sesji Rady Stowarzyszenia UE-Polska.
To byłoby niemądre zachowywać się w ten sposób. Prawdą było to, co powiedziała wczoraj pani minister Huebner, że w czasie konferencji prasowych w Polsce wszyscy byli skoncentrowani na kwestii sprzedaży ziemi na cele rolne i inwestycyjne. Zatem odpowiedzi dotyczyły właśnie tego. I to wszystko - mówił minister. Dodał, że nie było spisku przeciwko polskiej opinii publicznej, nie było złych intencji, nie było wyprzedaży polskich interesów.
Cimoszewicz nawiązał też do poniedziałkowego pytania jednego z polskich dziennikarzy, czy po przystąpieniu Polski do Unii, Niemiec będzie mógł kupić kamienicę w Opolu, żeby od razu w niej zamieszkać (jeśli nie chciałby sam w niej mieszkać, byłaby to druga rezydencja, czyli tak jak w wypadku działek rekreacyjnych musiałby poczekać siedem lat).
Jest to możliwe już dzisiaj na mocy istniejących wewnętrznych przepisów. Jak zadeklarowaliśmy, intencją rządu jest wprowadzenie dalszych przepisów regulujących te sprawy - tłumaczył Cimoszewicz. Podkreślił, że nawet stanowisko poprzedniego polskiego rządu dopuszczało natychmiastowe zakupy nieruchomości w miastach przez obywateli Unii. (miz)