Pani marszałek Sejmu nie zgodziła się na posiedzenie zespołu parlamentarnego "Zero tolerancji dla pedofilii". Jak pan odbiera takie
uniemożliwienie spotkania w Sejmie?
Jest to kneblowanie ust parlamentarzystom przez panią marszałek Sejmu i
szefową Kancelarii Sejmu, bo przypomnę, że ta informacja najpierw została, czy też takie
pismo zostało skierowane przez szefową Kancelarii do pani marszałek, a pani marszałek nas poinformowała, że ten zespół
się nie powinien zajmować, tylko komisja, a komisję chcemy zwołać od grudnia. Czyli ani zespół,
ani komisja nie może zajmować się sprawą pedofili. I to jest
ogromny, wydaje mi się, problem.
A myślicie, żeby jednak spotkać się może poza Sejmem, może
gdzieś zorganizować, no właśnie, odmrożenie jest, także...
My byliśmy dwukrotnie w tym urzędzie i przedstawiliśmy między
innymi sprawy ofiar księży pedofili, którzy się do nas zgłosili, którzy nie zostali podjęci, czy jakby
też nie było pomocy ze strony urzędu. Natomiast mamy konkretne propozycje legislacyjne, między innymi dotyczące
tego, żeby się te sprawy nie przedawniały, dotyczące tego, żeby byli prokuratorzy w tym urzędzie, tak jak w IPN-ie. Żeby można było
szybko działać i tak dalej. Natomiast pani marszałek wprowadza cenzurę i sugeruje czym
może się zająć się zespół, a czym nie może się zająć zespół. No i drugie, nie zdarzyło się tak, żeby
w takich sprawach nie było zwołanych komisji i zespołów. Więc wydaje mi się, że po prostu PiS chroni
księży i polski Kościół niestety, bo w dużej mierze dotyczy to księży
pedofili, którzy mają
jakąś ochronę ze strony prokuratury, ze strony również Prawa i Sprawiedliwości i żałuję.
Ale chcę powiedzieć jednocześnie, że będziemy do skutku chcieli zwołać ten zespół i będziemy
chcieli zapytać, ale też podać konkretne propozycje legislacyjne. Bo jeśli ma taki
urząd działać i nie tylko ma on tylko dobrze wyglądać i funkcjonować, ale faktycznie realnie pomagać tym
ofiarom, to musi też mieć narzędzia i instrumenty, żeby móc działać.
Porozumienia pomoże tutaj w organizacji,
bo to rzeczywiście jest dosyć dziwne. Nie mówimy o jakiejś sprawie kontrowersyjnej, wręcz przeciwnie - mówimy o pewnego rodzaju wyjaśnieniu
sprawy, która się ciągnie od dłuższego czasu i chyba wymaga tego, żebyśmy się dowiedzieli, jak to rzeczywiście wyglądało.
Porozumienie pomoże może zorganizować takie
posiedzenie i będzie apelowało do marszałek?
Nie wiem, mówiąc szczerze, jakie są motywy pani marszałek Witek, ale myślę, że każdy niezależnie od tego czy definiuje
się jako strona rządowa, czy jako strona opozycyjna na pewno zgodzi się z tezą, że sprawców najobrzydliwszych
przestępstw, a pedofilia jest niewątpliwie tym najobrzydliwszym przestępstwem, trzeba karać, trzeba ścigać i ta nazwa "Sero
tolerancji dla pedofilii" jest tą nazwą, pod którą może się podpisać absolutnie każdy. Mi się, nie ukrywam, bardzo nie podoba to, co powiedział pan poseł, mówiąc
o tym, że to jest krycie księży. Ja chcę przypomnieć, że ostatni raz, kiedy sprawdzano, ilu księży
odbywa karę pozbawienia wolności za przestępstwa seksualne, to
był rok 2013. Wtedy była mowa tylko o jednej osobie ze stanu duchownego.
No ale to chyba właśnie dlatego trzeba
wyjaśnić, dlaczego tylko jedna osoba skoro słyszymy ciągle o takich przypadkach.
Nie no, panie redaktorze, to my się powinniśmy cieszyć, że to jest jedna osoba,
bo wychodzę z założenia, że po prostu takich sytuacji nie było.
No ja mam wrażenie, że to trochę inaczej.
Bardzo proszę o jeszcze zdanie.
Chciałbym móc się wypowiedzieć. Bo stawienie, uważam, paskudnych tez, że księża to pedofile czy jest jakaś
nadreprezentacja osób popełniających takie przestępstwa w stanie duchownym jest absolutnie paskudna, obrzydliwa
i dobrze wiemy, że kłamliwa.
Ja mam wrażenie, że to mówimy na zasadzie takiej, że złapano jednego złodzieja
rowerów, więc kradzieży rowerów w Polsce nie ma. No niestety tak to trochę nie wygląda.
Nie no, panie redaktorze.
Chwila dla pana Jana,
a później Dariusz Joński.
No nie słyszałem, panie redaktorze.
Chwila dla pana rzecznika, żeby pan miał czas na odpowiedź.
Nie, nie, to znaczy ja uważam,
że stawianie takiej tezy jest po prostu brzydkie i mam wrażenie, że pan poseł Joński, którego, nie ukrywam, skądinąd lubię,
mam nadzieję, że się koniec końców wycofa z tych słów. Bo wszyscy się zgadamy z tym, że trzeba ścigać sprawców
przestępstw
pedofilskich, wszyscy zgadzamy się z tym, że nie może być jakikolwiek tolerancji dla tego typu przestępstw, ale
też stawianie tezy, że jakaś właśnie grupa konkretna na nadreprezentację, tu mówimy o stanie
duchownymi, jest po prostu obrzydliwe. Jest paskudne i moim zdaniem średnio wypada nawet ze względu na szacunek do siebie stawiać
takie tezy w życiu publicznym.
Dariusz Joński.
Po pierwsze zgłaszają się do nas ofiary księży pedofili, którzy zgłosili się do tego urzędu i nie
otrzymali żadnej pomocy. I to często przychodzą nawet mamy z dziećmi.
I wczoraj między innymi na tym zespole chcieliśmy przekazać i zapytać dlaczego nie mają pomocy. Z drugiej strony mamy
też informację od przewodniczącego, że wysłał wniosków
do prokuratury na księży pedofili, a prokuratura nie podjęła żadnych działań. Więc mamy
jakby obiekcje i mamy wątpliwości co do działania z jednej strony prokuratury. Po
drugie jeśli pani marszałek nie wyraża zgody od pół roku na to, żeby komisja stała się mogła
tym zająć, z drugiej strony zespół, który został powołany przez posłów i senatorów też nie może działać, bo nie ma
wyrażonej zgody na to, to nie ma tu przypadku. Jest jeden temat, który według pani
nie może być podejmowany w Sejmie - to jest temat pedofili. I na to się nie zgadzamy. Natomiast zdaję
sobie z tego sprawę, że po filmach Sekielskich PiS chciał wyjść z pewną propozycję, powołał urząd,
który tak de facto nic w tej chwili nie robi. I na to zwracamy uwagę i chcemy mobilizować do tego, bo
do nas się też zgłaszają po prostu ofiary. I wydaje mi się, że ten temat w ogóle powinien być poza jakąkolwiek polityką, ale
nie jest. I dlatego też chcemy tych, którzy za co odpowiadają, wezwać do parlamentu i zapytać dlaczego
nie działają.