Lipna ustawa refundacyjna - Arłukowicz w opałach
14 grudnia 2011 r. zakończyła się polska prezydencja w UE. Jednak jeszcze zanim Tusk i jego drużyna zakończyli świętowanie z tej okazji, już wybuchła sprawa refundacji leków. Protesty lekarzy, aptekarzy, zdezorientowane tłumy pacjentów w aptekach, wreszcie konieczność nowelizacji ustawy lekowej pod naporem społecznym, to była klęska wizerunkowa Tuska i ministra Arłukowicza. Co prawda, Arłukowicz zachował stanowisko, po tym jak sejm odrzucił w głosowaniu wniosek posłów PiS o jego odwołanie, ale Ryszard Kalisz ocenił nowelizację jako "bubel legislacyjny zrobiony na kolanie".
W ogniu protestów Janusz Palikot przewidywał szybki koniec kariery ministra zdrowia: "Arłukowicz jest sensatem, wpada w panikę, jest zagubiony. Tusk za to go znienawidzi". Według sondażu SMG/KRC Arłukowicz to najgorszy minister. Co czwarty (22%) Polak wskazuje, że powinien wylecieć z rządu.