Ciężki poranek w Rosji. Plan "Dywan" na kilku lotniskach
Rosyjski zmasowany atak na Ukrainę wywołał we wtorek rano alert powietrzny w całym kraju. Ale nie tylko dla Ukraińców był to ciężki pranek. Problemy mieli także Rosjanie. Na kilku lotniskach w Rosji, z powodu ataku dronów, wprowadzono plan "Dywan".
Czym jest plan "Dywan"? To zawieszenie operacji lotniczych na lotnisku. Uruchamia się go, gdy na niebie zauważone są "potencjalnie niebezpieczne obiekty". Plan zakłada, że wszystkie samoloty przebywające w przestrzeni powietrznej muszą wylądować, albo opuścić zagrożony obszar powietrzny. Żaden samolot nie może też wystartować z objętego planem "Dywan" lotniska.
Według kanału BAZA na Telegramie plan "Dywan" ogłoszono rano na lotniskach w Machaczkale (stolica Autonomicznej Republiki Dagestanu), Uljanowsku (obwód uljanowski - położony ok. 800 km na wschód od Moskwy), Saratowie (obwód saratowski - pobliżu znajduje się baza lotnicza Engels), Władykaukazie (stolicy Republiki Północnej Osetii), Groznym (Czeczenia) i Kazaniu (stolica Tatarstanu).
Atak ukraińskich dronów?
Zamknięcie większości lotnisk z "powodów bezpieczeństwa" potwierdziła także w swoich depeszach agencja Ria Novosti.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
BAZA informuje, że rzeczywistym powodem wprowadzenia planu "Dywan" były ataki ukraińskich dronów. Na przykład władze Północnej Osetii informowały o zestrzeleniu w regionie dwóch dronów: jednego nad poligonem Szalchi, drugiego w rejonie miasta Prigorodny. W tym rejonie ogłoszono nawet rano alert powietrzny.
Po kilku godzinach operacje na wszystkich lotniskach wznowiono.
Ministerstwo Obrony Rosji chwaliło się rano, że zestrzeliło na terenie Rosji 68 ukraińskich dronów. Miało także zniszczyć 8 bezzałogowych dronów.
Źródło: Telegram/BAZA, ria.ru
