Ciało turystki z Kanady w zbiorniku na wodę w hotelu w Los Angeles
W jednym z hoteli w Los Angeles dokonano makabrycznego odkrycia. W zbiorniku, z którego woda trafiała do łazienek hotelowych, znaleziono ciało kanadyjskiej turystki - informuje "Huffington Post".
Dwoje brytyjskich gości hotelu w rozmowie z "Huffington Post" twierdziło, że przez kilka dni z kranu w łazience woda leciała bardzo cienkim strumieniem. We wtorek para wzięła prysznic, umyła zęby i wypiła trochę wody z kranu, a następnie udała się na rozmowę z obsługą hotelu na temat problemów z wodą.
Okazało się, że w jednym z czterech znajdujących się na dachu budynku zbiorników, które zaopatrywały hotel w wodę, znajduje się ciało kobiety.
Miejscowe władze wydały zakaz picia wody prosto z kranu. Woda była wykorzystywana także do gotowania w hotelu oraz w kawiarni.
Odnalezione ciało należało do 21-letniej Kanadyjki. Policja sprawdza, czy jej śmierć była wynikiem zabójstwa, czy wypadku. Kobieta wyjechała do Los Angeles 26 stycznia, ostatni raz widziano ją pięć dni później.