Ciała Lecha i Marii Kaczyńskich są dobrze zachowane
• Ciała pary prezydenckiej zachowały się w dobrym stanie
• Badania tomograficzne trwały cztery godziny. Zakończono je nad ranem
• Sekcja zwłok potrwa kilka godzin
• Podczas ekshumacji nieznacznie uszkodzono płytę sarkofagu
• Proboszcz: sarkofag musi zostać wymieniony
• Marek Magierowski: w pogrzebie wezmą udział Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą
Cztery godziny trwały kompleksowe badania tomograficzne ciał pary Lecha i Marii Kaczyńskich ekshumowanych na Wawelu - dowiedziało się RMF FM. Badania w krakowskim Zakładzie Medycyny Sądowej zakończono nad ranem. Ciała są dobrze zachowane. Sekcja zwłok potrwa kilka godzin.
- Krypta w Katedrze na Wawelu, w której przeprowadzono ekshumację Lecha i Marii Kaczyńskich, jest dostępna dla zwiedzających. Ponowny pochówek pary prezydenckiej, z asystą wojskową i udziałem ok. 30 osób, planowany jest w piątek - poinformował proboszcz parafii archikatedralnej ks. Zdzisław Sochacki. Jak wynika z informacji podanych przez Polsat News, w ponownym pogrzebie wezmą udział prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą. Poinformował o tym na antenie stacji dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Marek Magierowski.
Czynności związane z ekshumacją trwały od ok. godz. 18 w poniedziałek do godz. 1 w nocy we wtorek. Poprzedziły je przygotowania polegające na zabezpieczeniu krypty, które, jak mówił ks. Sochacki, były planowane na godzinę, ale przedłużyły się do trzech.
- Pod opieką konserwatora Wzgórza Wawelskiego zabezpieczyliśmy kryptę pary prezydenckiej i kryptę marszałka Józefa Piłsudskiego. Mimo, że byliśmy przygotowani i pracownicy zajmujący się konserwacją zabytków w katedrze obiecywali, że będzie to krótki proces, nie udało się tego zrealizować. Trzeba było dołożyć o wiele więcej starań, by miejsce to godnie zabezpieczyć - powiedział we wtorek dziennikarzom ks. Sochacki.
Podczas ekshumacji obecni byli najbliżsi pary prezydenckiej: Jarosław Kaczyński i Marta Kaczyńska. Kapłani ks. Zdzisław Sochacki i ks. prof. Jacek Urban wspólnie z nimi modlili się podczas wyjmowania trumien z sarkofagu i podczas ich wyprowadzania z katedry.
W trakcie ekshumacji konieczne było mechaniczne rozcięcie jednego z boków sarkofagu. Z ekspertyzy rzeczoznawców uzyskanej przez parafię wynika, że po takiej interwencji płyty kamienne nie nadają się do ponownego użycia i zamknięcia sarkofagu. - Projekt nie przewidywał wielokrotnego otwierania sarkofagu, stąd brak konstrukcji umożliwiającej demontaż i ponowny montaż jego płyt - powiedział proboszcz parafii archikatedralnej na Wawelu ks. prałat Zdzisław Sochacki.
Nowy sarkofag ma być wykonany w ekspresowym tempie, przed planowanym wstępnie na piątek ponownym pochówkiem Lecha i Marii Kaczyńskich. Jak powiedział proboszcz, konstrukcja sarkofagu i kamień, z którego został on zrobiony, będą wymienione, nie zmieni się jego położenia w krypcie.
- Uzyskaliśmy zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków na te zmiany. Mamy potwierdzenie wykonawcy, że jest w stanie zrobić to do piątku. Mamy też zgodę rodziny pary prezydenckiej - podkreślił proboszcz.
Ponowny pochówek Lecha i Marii Kaczyńskiej jest planowany w piątek, w godzinach wieczornych, jeżeli prokuratura zrealizuje wszystkie zaplanowane badania, które prowadzi międzynarodowy 14-osobowy zespół ekspertów.
- Przewidziano, że w krypcie św. Leonarda zostanie odprawiona zwykła msza św. z udziałem najbliżej rodziny i współpracowników pary prezydenckiej. Będzie to ok. 30 osób - mówił ks. Sochacki. - Prezydentowi przysługuje asysta wojskowa i taka asysta będzie, choć ograniczona z racji miejsca, w którym odprawiana będzie msza św. Prawdopodobnie ograniczy się ona tylko do przedstawicieli poszczególnych kompanii honorowych - dodał proboszcz.
Uroczystość ta ma być zamknięta dla mediów.
oprac. Katarzyna Bogdańska, Iga Burniewicz