Chwile grozy w samolocie. Ogień na pokładzie

W opisie wideo zamieszczonego oryginalnie na Twitterze, czytamy, że doszło do niego we wtorek 10 stycznia. Groźna sytuacja rozegrała się w samolocie należącym do linii Scoot szykującym się do startu z tajwańskiego lotniska Taoyuanu. W pewnej chwili na pokładzie pojawił się ogień.

Pożar spowodowała przenośna ładowarka należąca do jednego z pasażerów. Urządzenie dosłownie wybuchło i stanęło w ogniu. Na pokładzie wybuchła panika. Załoga jednak zareagowała wzorowo i szybko opanowała sytuację. Jedna ze stewardess ugasiła pożar, uspokajając w tym czasie zestresowanych pasażerów.

- Nagle pojawił się dym. Rzucił ją (przenośną ładowarkę - przyp. red.) na ziemię i wtedy pojawił się ogień - relacjonował jednej z lokalnych stacji pasażer, który był świadkiem całego zdarzenia.

- Natychmiast chwycili za gaśnice i użyli jej, aby ugasić poża. Było dużo dymu - dodaje kolejny z pasażerów, opisując szybką reakcję załogi maszyny.

Nagle pojawił się ogień. Pożar na pokładzie

Zajście skomentowało lotnisko Taoyuan. W oświadczeniu podano, że w zdarzeniu zostały ranne dwie osoby, na szczęście niegroźnie. Skończyło się na poparzeniach dłoni. Poszkodowanymi są właściciel urządzenia, które wybuchło i osoba, z którą wspólnie podróżował.

Na pokładzie samolotu znajdowało się 189 osób. Wszystkie z nich udało się bezpiecznie ewakuować. Po zdarzeniu lot został całkowicie odwołany. Lotnisko twierdzi, że przełożyło loty pasażerów i zrekompensowało im koszty podróży.

Linie lotnicze Scoot, które obsługiwały ten lot, również wydały swoje oświadczenie. Poinformowali, że incydent zostanie dokładnie zbadany.

- Szczerze przepraszamy za incydent. Bezpieczeństwo naszych klientów i załogi jest naszym najwyższym priorytetem - napisali.

źródło: The Sun