Chwile grozy Nelli Rokity - ktoś strzelał do jej biura
Chwile grozy przeżyła posłanka PiS Nelli Rokita. Kiedy w środę rano pojawiła się w swoim warszawskim biurze przy al. Waszyngtona, okazało się, że jedna z szyb jest pęknięta. Początkowo przypuszczała, że ktoś nieudolnie próbował włamać się do jej lokalu. Jednak po chwili ciarki przeszły jej po plecach. Pęknięcie okazało się śladem po pocisku - czytamy w "Super Expressie".
O całej sprawie Nelli Rokita dowiedziała się od pracownic swojego biura. Policja wezwana na miejsce potwierdziła, że sprawa jest poważna. Teraz trwa dochodzenie, kto strzelał.
Posłanka jest przestraszona i zastanawia się, kto mógł zrobić coś takiego. Fakt , że strzelano w trakcie kampanii wyborczej jest tym bardziej niepokojące. - Może ktoś próbuje mnie przestraszyć? - zastanawia się Rokita.
19 października do łódzkiej siedziby PiS wtargnął 62-letni Ryszard C.i zastrzelił Marka Rosiaka, męża b. wiceprezydent Łodzi, asystenta europosła Janusza Wojciechowskiego. Później ciężko ranił 39-letniego asystenta posła Jagiełły - Pawła Kowalskiego.