Zaskoczenie w TVP. Niespodziewane słowa Magdaleny Ogórek

Niecodzienny przebieg miał poniedziałkowy program TVP Info "W tyle wizji". Znana z popierania Prawa i Sprawiedliwości Magdalena Ogórek stwierdziła, że w ocenie nowego marszałka Sejmu Szymona Hołowni, "chciałaby być jak najbardziej obiektywna". Dodała też, że ona startując w 2015 roku w wyborach, "miała trudniej".

Magdalena Ogórek
Magdalena Ogórek
Źródło zdjęć: © East News | Artur Zawadzki/REPORTER
oprac. ARGR

"W tyle wizji" to satyryczny program TVP Info, który jest nadawany wieczorem. Zwykle prowadzą go dwie osoby.

W poniedziałek jedną z prowadzących była Magdalena Ogórek, pracowniczka TVP znana z bezkrytycznego popierania Prawa i Sprawiedliwości. Takie poglądy przejawia od 2016 roku. Wcześniej, miała poglądy lewicowe. W 2011 próbowała się dostać do Senatu z ramienia SLD, a 2015 roku nieskutecznie ubiegała się o urząd prezydenta z tej samej partii.

W programie współprowadzonym z prawicowym publicystą Stanisławem Janeckim, Ogórek komentowała wybór Szymona Hołowni na marszałka Sejmu. Nawiązała do rozmowy wokół Hołowni w telewizji TVN24. - Pani Dominika Wielowieyska dzisiaj siedziała w telewizji komercyjnej i powiedziała, że to, że Hołownia to jest człowiek, który wywodzi się z talent show, to to go nobilituje, jako marszałka Sejmu - stwierdziła nawiązując do pracy Hołowni w TVN i prowadzenia programu "Mam Talent".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- A ciebie nie nobilitowało? - zapytał Janecki nawiązując do tego, że Ogórek weszła do polityki mając za sobą epizodyczne występy w kilku serialach obyczajowych.

- Nie. Ale to jednak bolało. Miałam wtedy 35 lat, spełniłam obowiązek konstytucyjny, uważano mnie za osobę dobrze wykształconą, a pan Szymon Hołownia ma maturę. W jego wypadku talent show było wartością dodaną, a mi wytykano seriale. Nauczyłam się, że jak salonu nie pocałujesz w pierścień, jak nie jesteś przez niego namaszczony, to masz inne traktowanie medialne - mówiła z żalem Ogórek.

"Być obiektywna"

Dalej stwierdziła: - Chciałabym być jak najbardziej obiektywna. Było widać, że on rozumie powagę chwili, gratulujemy - wypaliła niespodziewanie prowadząca.

Nie powstrzymała się jednak przed wyrażeniem wątpliwości co do wyboru Hołowni na marszałka.- To jest showmeństwo na użytek Sejmu. Zazdroszczę Szymonowi Hołowni, że nie miał tak trudno, jak ja w 2015 roku - powiedziała z żalem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (648)