Lekarze zdiagnozowali nowotwór mózgu u Jacoba zbyt późno, by pomóc mu wyzdrowieć. Dziecko było w ostatniej fazie choroby, gdy zapragnęło przeżyć najlepsze święta Bożego Narodzenia, zanim te przyjdą. Poprosił o kartki świąteczne już jesienią i nie musiał długo czekać na odpowiedź. Zaczęła się masowa wysyłka, w której udział wziął m.in. Arnold Schwarzenegger. Jacob nie krył radości, mimo że leżał w szpitalnym łóżku. Najbardziej cieszyły go kartki z jego ulubionym zwierzęciem - pingwinem.
20 listopada jego rodzice ogłosili, że zmarł i dziękowali za wsparcie, jakie otrzymał od tysięcy obcych mu osób. "Każdy, kto wysłał mu kartkę świąteczną, prezent, wiadomość czy wideo, albo się za niego modlił, zmienił jego ostatnie chwile" – czytamy na facebookowym profilu chłopca. – Daliście mu radość, a nam optymizm na przyszłość. Dziękujemy, że poświęciliście swój czas i interesowaliście się podróżą naszego słodkiego synka" – dodali rodzice.
