Chorwaci wściekli na obłędne ceny. "Rok walki o przetrwanie"
Inflacyjna maszyna przetacza się także przez Chorwację. Wszystko drożeje w tym bałkańskim kraju w zawrotnym tempie. W kwietniu nastąpi planowana wysoka podwyżka cen prądu i gazu. A na przełomie 2022/23 chorwacka kuna w portfelach obywateli będzie musiała ustąpić miejsca euro.
04.02.2022 07:01
"To ciosy ze wszystkich stron" - ocenia portal net.hr i uprzedza, że to będzie najcięższy rok w historii wolnej Chorwacji. Być może będzie nawet znacznie gorzej niż w 2008 roku, kiedy państwo odczuło skutki światowej recesji.
Ekonomiczne problemy są i będą efektem splotu wielu okoliczności. To skutek zwiększonego popytu na rynkach po tym, jak światowa gospodarka zaczęła wyrywać się z paszczy pandemii, problemów w globalnych łańcuchach dostaw i ogromnego wzrostu cen paliw i innych źródeł energii.
Do tego dokłada się specyfika minionego lata, które w Europie było najcieplejsze od czasu pomiaru temperatur. Konsekwencją takiej pogody były susze i powodzie, które spowodowały ogromne szkody w produkcji rolnej.
A potem nadszedł kryzys rosyjsko-ukraiński. Napięcia z tym związane stawiają pod znakiem zapytania dostawy gazu ziemnego z Rosji, a także zboża z Ukrainy.
W połowie stycznia Narodowy Bank Chorwacji (CNB) zrewidował swoją prognozę średniej inflacji cen konsumpcyjnych na ten rok. Szacuje się, że będzie to od trzech, pięciu do czterech procent. Inflacja w grudniu ubiegłego roku wyniosła 5,5 proc. i była najwyższa od października 2008 roku.
Chorwacki portal wyliczył, co stanie się nieznośnie drogie już w najbliższych miesiącach. "Najcięższym ciosem dla obywateli w tym roku będzie gaz, który podrożeje od 1 kwietnia. Eksperci szacują, że wzrost cen gazu dla gospodarstw domowych wyniesie ok. 40 proc., czyli średnio o trzy tys. kun więcej rocznie. Dyrektor Miejskiej Gazowni Gradska Plinara Zagreb, Jeronim Tomas, powiedział, że w Zagrzebiu możliwy jest nawet 70-procentowy wzrost cen. Podmioty gospodarcze i prawne już odczuły szok podwyżek cen w rachunkach za grudzień ubiegłego roku" - informuje portal.
Chorwaci wściekli na dzikie ceny
I wskazuje na przykłady podwyżkowych absurdów: jadłodajnia w parafii Sveti Duh w Zagrzebiu otrzymała rachunek za gaz w wysokości około 25 tys. HRK, pięciokrotnie wyższy. Jeszcze gorzej będzie wiosną, po podwyżce.
Minister gospodarki Tomislav Coric uspokaja obywateli, że przyszłej zimy nikt nie zamarznie z powodu nowych cen. Rząd przygotowuje pakiet środków, które mają złagodzić cios w kieszenie obywateli.
W tym samym terminie nastąpi podwyżka cen prądu. Wprawdzie elektryczność nie skoczy tak drastycznie jak gaz - wzrost ceny ma być stopniowy i rozłożony na dwa lata. Jednak oczywiste, że z miesiąca na miesiąc wydatki będą coraz większe.
Z tygodnia na tydzień już rosną ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu. Rząd na krótko, w październiku zeszłego roku, próbował powstrzymać szaleństwo cenowe, zamrażając je. Wcześniej ceny paliw biły historyczny rekord, a po rozmrożeniu dalej rosły. Wiadomości ze światowych giełd nie napawają optymizmem.
"Ceny mięsa, zwłaszcza wieprzowiny, które wciąż obserwujemy w krajowych sieciach handlowych, są stosunkowo przystępne. Ale wtajemniczeni twierdzą, że jest to kwestia rozliczenia zapasów. Alan Prežec, szef sekcji rzeźników i piekarzy w Zrzeszeniu Rzemieślników Miasta Zagrzeb, powiedział, że ceny mięsa mają wzrosnąć nawet o 30 procent. W drugiej połowie ubiegłego roku na sklepowych półkach litr mleka był droższy o 1-3 kuny. Wzrośnie cena przetworów mlecznych, zwłaszcza serów, nawet - jak mówi Romina Zadravec, prezes Stowarzyszenia Małych Serowarów - o 300 procent.
Najgorzej będzie po zmianie waluty
"Ze względu na wysokie ceny gazu rolnicy już zapowiadają, że tegoroczny siew będzie najdroższy w historii. Wzrost cen gazu drastycznie podniósł ceny nawozów sztucznych" - podaje net.hr. Olej słonecznikowy drożeje o 40 proc.
Drożeją nieruchomości. W Zagrzebiu trudno znaleźć mieszkanie za mniej niż 2250 euro za metr kwadratowy. Nikt nie przypuszcza, ze cena mogłaby spaść.
Największy strach budzi jednak perspektywa wprowadzenia euro i konieczne ekonomiczne kroki do przygotowania do tego momentu państwowej gospodarki. Wymiana pieniądza ma nastąpić 1 stycznia 2023 roku, ale już latem ceny w sklepach będą podwójne - w kunach i w euro. W każdym unijnym kraju, który przez ten proces przechodził, rok stabilizowania się nowej waluty był bolesny dla obywateli choćby z uwagi na "zaokrąglenia" cen w górę. Wszystko drożało - od towarów w sklepach, po usługi fryzjera i kawę w kawiarni, więc każdy Chorwat, nawet ten z zasobnym portfelem, będzie odczuwał skutki tej rewolucji monetarnej.