Chorosińska ma pecha. Chciała usiąść obok Morawieckiego
Dominika Chorosińska, choć objęła ważną funkcję w rządzie Mateusza Morawieckiego, nie może ostatnio liczyć na łaskawość losu. Podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu chciała zająć miejsce obok premiera. Ten zareagował szybko i stanowczo.
Prezydent powołał w poniedziałek nowy rząd Mateusza Morawieckiego. Wszystko wskazuje na to, że nie uzyska on poparcia Sejmu. Dominika Chorosińska, dawna gwiazda serialu "M jak miłość", objęła w nim funkcję ministra kultury i dziedzictwa narodowego Polski. Dzięki temu na sali sejmowej może siedzieć w bliskim otoczeniu premiera. Jednak podczas wtorkowego posiedzenia usiadła zbyt blisko Morawieckiego. Szybko musiała się przesiąść.
Morawiecki odesłał Chorosińską
W serwisie X (dawniej Twitter) pojawiło się krótkie nagranie, pokazujące ławy sejmowe należące do ministrów nowego rządu Mateusza Morawieckiego. W pierwszym rzędzie siedział premier, a ministrowie powoli zajmowali swoje pozycje. Dominika Chorosińska postanowiła usadowić się obok samego premiera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po krótkiej wymianie zdań, m.in. z Morawieckim, była aktorka wstała i przeniosła się rząd dalej. Tam zajęła swoje miejsce, na którym już została.
Wpadki Chorosińskiej
Od momentu nominacji na stanowisko ministra kultury Chorosińska nie może liczyć na przychylność internautów. Wyciągają oni archiwalne nagrania, na których posłanka PiS-u nie wypadła najlepiej. Przykładem może być udostępniany ostatnio wywiad z 2019 r., przeprowadzony na antenie Radia Zet. Dawna aktorka "M jak miłość" nie potrafiła wówczas odpowiedzieć na proste pytania związane z polską polityką, m.in. ilu posłów zasiada w Sejmie, a ilu senatorów w Senacie. Twierdziła też, że kandydat na prezydenta Polski musi mieć ukończone 18 lat, gdy w rzeczywistości próg wiekowy wynosi 35 lat.