Choroba, która zabiła miliony, przeszła groźną mutację
W Kambodży pojawiła się odmiana malarii, która staje się odporna na najskuteczniejsze leki - twierdzą naukowcy. W przeszłości podobne mutacje pasożytów wywołujących chorobę doprowadziły do śmierci milionów ludzi, dlatego eksperci wzywają do podjęcia natychmiastowej akcji prewencyjnej.
O niepokojących zjawiskach związanych z malarią poinformowały dwa niezależne od siebie zespoły badaczy. Twierdzą oni, że normalnie pasożyty wywołujące chorobę pod wpływem odpowiednich leków znikają z organizmu człowieka w ciągu dwóch do trzech dni. Teraz u pacjentów w zachodniej Kambodży proces ten trwa cztery do pięciu dni, co może być początkowym objawem odporności drobnoustrojów.
Naukowców niepokoi także fakt, że to właśnie w południowo-wschodniej Azji w przeszłości pojawiały się lekooporne odmiany malarii.
Zdaniem ekspertów, należy natychmiast pokonać nową chorobę na terenie Kambodży, by pasożyty nie przedostały się do innych części Azji czy do Afryki.
Malaria jest jedną z najgroźniejszych chorób świata. Rocznie zabija około dwóch milionów ludzi.
Rafał Motriuk