Chodorkowski znów w izolatce
Były szef koncernu naftowego Jukos Michaił Chodorkowski został ponownie umieszczony w izolatce kolonii karnej w Krasnokamiensku na Syberii, gdzie odbywa karę ośmiu lat pozbawienia wolności za przestępstwa gospodarcze - poinformowało biuro prasowe jego adwokatów.
Chodorkowski został przeniesiony do izolatki w sobotę i ma tam spędzić 10 dni.
Powodem był punkt 15. regulaminu zakładów karnych, zakazujący więźniom "sprzedaży, kupna, darowania, przyjmowania w prezencie, zdobywania lub pozbywania się w inny sposób na rzecz pozostałych więźniów produktów żywnościowych i przedmiotów będących w prywatnym użytku" - podaje biuro prasowe w oświadczeniu.
W dokumencie napisano, że Chodorkowski nalegał, by procedurę przeniesienia przeprowadzono w obecności jego adwokatów, ale nie spełniono tego życzenia. Adwokat Chodorkowskiego Denis Diatlew, cytowany w oświadczeniu, twierdzi, że jego klienta umieszczono w izolatce "pod wymyślonym pretekstem".
Chodorkowski poprzednio trafił do pojedynczej celi 20 kwietnia, po okaleczeniu przez innego więźnia. Na początku maja został hospitalizowany z objawami rozstroju żołądka, które były konsekwencją głodówki, jaką prowadził w proteście przeciwko umieszczeniu go w izolatce. Potem z powrotem przeniesiono go do izolatki, skąd wyszedł 12 maja.
W maju ubiegłego roku Chodorkowski i jego partner biznesowy Płaton Lebiediew zostali skazani na kary dziewięciu lat pozbawienia wolności w kolonii karnej o zwykłym rygorze za przestępstwa gospodarcze - defraudacje i uchylanie się od płacenia podatków. We wrześniu sąd złagodził im wyroki do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Obaj od początku odrzucali wysunięte wobec nich oskarżenia, uważając je za sfabrykowane i umotywowane politycznie.
Małgorzata Wyrzykowska