Chocholi taniec opozycji. Dziwne gry za kulisami i spięcie na linii PO‑Nowoczesna
Katarzyna Lubnauer dementuje plotki o rzekomej "rozbiórce" partii Nowoczesna. Jednak politycy PO w kuluarach zapowiadają, że "wchłonięcie" tego ugrupowania przez największą partię opozycyjną jest nieuchronne. W tej grze mamy słowo przeciwko słowu. Każdy ma też swój interes.
06.06.2019 | aktual.: 07.06.2019 08:43
– Nie ma mowy o fuzji. Nowoczesna pozostanie niezależnym bytem politycznym – zapowiada w rozmowie z Wirtualną Polską Katarzyna Lubnauer.
CZYTAJ TEŻ: Lubnauer: "Nie zapadła żadna decyzja o fuzji z Platformą. Mamy własną tożsamość i priorytety"
Przewodnicząca Nowoczesnej zapowiada powrót do projektu Koalicji Obywatelskiej, który – jak mówi nam jego była i być może przyszła współliderka – "świetnie sprawdził się przy okazji wyborów samorządowych".
Ale to, co politycznie "zagrało" ponad pół roku temu, nie musi być skuteczne dziś. Zwłaszcza, że po przegranych przez opozycję wyborach do Parlamentu Europejskiego mamy zupełnie inną sytuację polityczną w Polsce.
Liderzy PO o tym wiedzą. I nie chcą wracać "jeden do jednego" do tego, co było. Zwłaszcza, że PSL deklaruje dziś pójście swoją drogą. I rezygnuje z formuły Koalicji Europejskiej.
Dlatego niektórzy w PO chcą "wchłonąć" Nowoczesną. I przeformułować opozycję na nowo.
CZYTAJ TEŻ: PSL pod ostrzałem. Pawlak idzie na wojnę z Kosiniakiem-Kamyszem, Schetyna naciska ludowców
Najpierw kluby, potem partie
– Kaśka nie ma wyjścia, choć szanuję jej upór. Przejęła partię od Ryśka wszechmogącego [Ryszarda Petru - przyp. red.], zawsze zachowywała się wobec nas lojalnie. Ale rzeczywistości się nie oszuka – Nowoczesna to nie jest partia, na którą ludzie są chętni dziś głosować – mówi WP jeden z ważniejszych polityków PO.
Inny dodaje: – My chcemy naprawdę pomóc. Nowoczesnej bez nas nie ma.
Zobacz także
Sejmowi korespondenci – a także inni dziennikarze polityczni – mają być "spinowani" przez nieżyczliwych Lubnauer polityków, którzy rozpuszczają plotki o "końcu Nowoczesnej". – Nie mam wpływu na publikacje prasowe. Ale to jest nieprawda – mówi nam Lubnauer, gdy rozmawiamy z nią w Sejmie.
Sejmowe kuluary faktycznie rozpaliła ostatnio plotka kolportowana przez niektórych przedstawicieli opozycji o tym, że Nowoczesna jest na granicy rozpadu. I że lada chwila "zwinie sztandar", wchodząc formalnie do PO.
Koncepcja ma być taka: najpierw połączenie klubów parlamentarnych Nowoczesnej i Platformy, a poźniej likwidacja tej pierwszej partii i wejście jej działaczy do PO.
– Połączenie klubów jest już pewne. To może się wydarzyć podczas sobotniej Rady Krajowej PO – mówi nam ważny polityk Platformy.
Czwartek wieczorem, rzecznik PO Jan Grabiec w TVN24: – Przewodniczący Schetyna przedstawi plan na zjednoczenie opozycji. Musimy tę formułę poszerzyć.
Rozmowy na ten temat mają być – jak słyszymy – finalizowane w piątek. – Nic nie jest przesądzone, rozmawiamy – mówi nam Katarzyna Lubnauer.
Przewodnicząca nie zaprzecza, że Nowoczesna planuje jeszcze ściślejszą współpracę z partią Grzegorza Schetyny. Ale na razie mówi jedynie o "koalicji". Nie o "fuzji".
Jak słyszymy, gdyby Lubnauer zdecydowała się na połączenie klubów, zostałaby jego wiceprzewodniczącą. Gdyby przeszła do PO, mogłaby zostać nawet wiceszefową partii – a na pewno znalazłaby miejsce w jej zarządzie.
CZYTAJ TEŻ: Wojna w opozycji. Koalicja Europejska rozpada się. Liderzy bez pomysłu na PiS, "w Tuska nikt już nie wierzy"
Odejścia z Nowoczesnej
Lubnauer – jak słyszymy – ma być rozdarta, bo duża część działaczy terenowych nie wyobraża sobie przejścia do PO. Również politycy klubu Nowoczesnej nie są do końca przekonani co do słuszności takiej "fuzji".
Dlatego – po sobotniej Radzie Krajowej PO, w której udział weźmie także Lubnauer – w przyszłym tygodniu – jak się dowiadujemy – ma się zebrać zarząd Nowoczesnej.
Formuła współpracy rozstrzygnie się zatem w najbliższych dniach.
Wszystko jednak wskazuje na to, że powiększy się jeden, wspólny klub parlamentarny – Platforma Obywatelska/Koalicja Obywatelska. – Nasza propozycja w tej sprawie jest aktualna – deklaruje szef klubu PO-KO Sławomir Neumann.
– Wszystko to jednak odbywa się w złej atmosferze – zauważa jeden z naszych rozmówców z opozycji.
W środę z członkostwa w Nowoczesnej zrezygnował radny sejmiku województwa lubelskiego, członek zarządu krajowego Nowoczesnej Jacek Bury. Jego zdaniem Nowoczesna "staje się coraz bardziej odległa od swoich początkowych ideałów i wartości".
Wcześniej, w ubiegły piątek, z partii wystąpił jej współzałożyciel i członek zarządu, Mateusz Sabat. W swoim oświadczeniu wskazywał, że Nowoczesną na tle innych partii wyróżniał fakt, że dawała nadzieję Polakom, że "fajna, interesująca i nowoczesna polityka jest możliwa".
– Niestety, to wszystko się skończyło - seria błędów politycznych, topniejące zasoby finansowe, potem doszły do głosu również egoizmy. Wielu powie pewnie dzisiaj, że nic już z tego nie zostało – ocenił Sabat.
"Topniejące zasoby finansowe" to mało powiedziane – Nowoczesna tonie w długach, a zobowiązania finansowe sięgają już około 1,5 mln zł. To kolejny problem, o którym w najbliższych dniach mają rozmawać członkowie zarządu tej partii.
Michał Wróblewski
Zobacz także
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl