Leciwego wielbłądnika przyłapano na przemycaniu "wody ognistej" z Bahrajnu. Podczas przesłuchania przemytnik zaskoczył policjantów, przyznając otwarcie, że jest alkoholikiem, a największą przyjemność odczuwa, kiedy w stanie całkowitego upojenia prowadzi wielbłądy przez pustynię.
Import, produkcja i konsumpcja napojów alkoholowych są w Arabii Saudyjskiej zabronione, ale istnieje tam czarny rynek "wody ognistej".
Nie wiadomo, jak leciwy wielbłądnik zniósł chłostę, zwłaszcza że w więzieniu nie ma co liczyć na wprowadzenie się w stan upojenia.