Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci dziecka była choroba - zapalenie mięśnia sercowego albo zapalenie płuc. Prokuratura informuje również, że wykluczyła jakiekolwiek zaniedbania ze strony personelu żłobka.
Śledczy cały czas prowadzą czynności z rodzicami chłopca, którymi są Ormianie. Ich synek dopiero zaczął chodzić do żłobka. Do tragedii doszło w drugim dniu jego pobytu w placówce.
Postępowanie w sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krakowie przy wsparciu policji.
Do tragedii doszło w środę w południe w jednym z krakowskich żłobków na terenie Śródmieścia. 15-miesięczny chłopczyk nagle stracił przytomność, a opiekunki zauważyły, że zanikła u niego czynność serca. Powiadomiły o tym zdarzeniu służby.
Mimo prowadzonej reanimacji dziecko zmarło w szpitalu. Policja w krótkiej informacji potwierdziła, że zgłoszenie o zatrzymaniu akcji serca u chłopca wpłynęło po godz. 12. W oświadczeniu podkreślono, że wszystkie osoby obecne w ośrodku były trzeźwe.
Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
