Chlebowski: prezydent pcha się z butami w pracę rządu
Prezydent Lech Kaczyński sabotuje prace rządu; siłą, z butami pcha się w kompetencje Rady Ministrów - w ten sposób szef klubu PO Zbigniew Chlebowski ocenił wydarzenia na początku szczytu UE w Brukseli.
15.10.2008 | aktual.: 15.10.2008 18:13
Na początku obrad Rady Europejskiej prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tuska zasiedli obok siebie. Wcześniej podali sobie ręce; każdy z nich przywitał się też z gospodarzem spotkania prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym. Po powitaniach z członkami innych delegacji z sali obrad wyszli Radosław Sikorski i Jacek Rostowski.
To szczyt arogancji ze strony prezydenta Kaczyńskiego, to bardzo niebezpieczny precedens na przyszłość - prezydent siłą, z butami pcha się w kompetencję Rady Ministrów. Należy nad tym ubolewać, to bardzo niebezpieczne zjawisko - powiedział Chlebowski.
Jak dodał, ministrowie Sikorski i Rostowski to dżentelmeni. Przez gest Sikorskiego, który ustąpił miejsca prezydentowi, uniknęliśmy kompromitacji - ocenił polityk PO.
Zdaniem Chlebowskiego, zachowanie prezydenta, to sabotaż dla polskiej gospodarki, w obliczu kryzysu finansowego. To sabotaż pracy rządu, wpychanie się w kompetencję premiera - dodał.
Polityk PO przypomniał, że Kancelaria Premiera w ciągu kilku dni ma przygotować wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zbadania kompetencji najważniejszych organów państwa.
Kwestie, które ma rozstrzygać Trybunał są jasne, ale po zachowaniu prezydenta widać, że nie dla wszystkich - dodał.
Prezydent przyleciał do Brukseli wyczarterowanym samolotem i - mimo krytycznych ocen przedstawicieli rządu - zjawił się na posiedzeniu Rady Europejskiej.
Według reprezentantów rządu najważniejsze jest, aby Polska reprezentowała jednolite stanowisko, a - według nich - prezydent ma w kwestiach, które omawiane będą na szczycie UE, inne poglądy niż rząd.