"Chlebowski niech założy firmę pogrzebową z Sobiesiakiem"
Wywiad, którego Zbigniew Chlebowski udzielił „Polsce”, podzielił Platformę Obywatelską. Część polityków tej partii uważa, że atakując kolegów oraz Ministerstwo Finansów, były przewodniczący klubu parlamentarnego ostatecznie zamknął sobie drogę powrotu do wielkiej polityki. Według innych Chlebowski ma prawo walczyć o swoje dobre imię, a udzielony wywiad jest taką próbą. Janusz Palikot nie ma jednak wątpliwości. - Jeśli przed tymi wywiadami miał jeszcze nadzieję na powrót, to teraz sam zatrzasnął sobie drzwi. Chlebowski może już tylko zająć się zakładaniem firmy pogrzebowej razem z Sobiesiakiem - mówi "Polsce" Palikot.
03.11.2009 | aktual.: 03.11.2009 10:23
Wszystko przez sobotni wywiad udzielony „Polsce”, w którym Chlebowski mówił, że nie mają prawa oceniać go ludzie, „którzy nie potrafią się wytłumaczyć ze swojej kampanii wyborczej, z tego, co się stało z ich majątkiem, do tych, którzy nie potrafią się wytłumaczyć, dlaczego uczelnia zalegała z ogromnymi sumami płatności za czynsz, bo takie osoby wydają dziś na mnie wyrok”. Te słowa to był bezpośredni atak na Janusza Palikota, który miał kłopoty z wyjaśnieniem swoich finansów, i Jarosława Gowina, którego uczelnię oskarżano o zaległości z opłatami.
– Atakując mnie, Chlebowski się pogrąża. Nie powinno się przecież nagłaśniać wewnątrzpartyjnych sporów – mówi "Polsce" Janusz Palikot. Poseł dodaje, że rozgrzewając emocje wokół afery hazardowej, Chlebowski działa na niekorzyść swojego ugrupowania. Na nowo przywołuje sprawę, która po woli zaczęła już przygasać. Atak byłego przewodniczącego bardziej rozzłościł Jarosława Gowina. – Jeśli ataki pana Chlebowskiego się powtórzą, skieruję sprawę do sądu – zapowiedział (przeczytaj więcej na ten temat)
.
Ale Chlebowski w swojej krytyce nie poprzestał tylko na kolegach z klubu. Ministerstwu Finansów zarzucił, że chciało przekazać wprowadzanie zezwoleń na działalność kasyn wójtom i burmistrzom. – Uświadamiałem, że jeżeli dzisiaj minister finansów wydaje te koncesje, organizuje konkursy i są zarzuty o korupcję, to co będzie, gdy 2,5 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów będzie przyznawać koncesje bez jakichkolwiek ograniczeń – mówił w wywiadzie Chlebowski. Tymczasem Ministerstwo zaprzecza, żeby kiedykolwiek były takie plany.
Według "Polski" politycy PO są także podzieleni co do przyszłości Chlebowskiego. – Jeśli przed komisją śledczą i prokuraturą oczyści się z zarzutów, nie jest wykluczone, że znajdzie swoje miejsce w polityce – mówi Urszula Augustyn, posłanka i członek zarządu Platformy. Ale nieoficjalnie część polityków PO przyznaje, że Chlebowski podzieli raczej los senatora Tomasza Misiaka. Na razie jest zawieszony, ale już politycznie można o nim mówić w czasie przeszłym. Jest zbyt dużym obciążeniem dla Platformy i starającego się o prezydenturę Donalda Tuska. Poza tym, będąc szefem klubu parlamentarnego, stworzył sobie wielu wrogów. Kilkakrotnie chciał zawieszenia, a nawet wyrzucenia z klubu Janusza Palikota - przypomina "Polska".
Palikot nie szczędzi byłemu szefowi klubu ostrych słów. – Jeśli przed tymi wywiadami miał jeszcze nadzieję na powrót, to teraz sam zatrzasnął sobie drzwi – mówi Janusz Palikot. – Chlebowski może już tylko zająć się zakładaniem firmy pogrzebowej razem z Sobiesiakiem – dodaje. Ujawnia on, że po wybuchu afery hazardowej Chlebowski prosił go o pomoc PR-owską. Już wtedy szukał sposobu na uniknięcie politycznej śmierci - sugeruje "Polska".