Chiny rozszerzają blokadę z powodu koronawirusa. Polskie MSZ uspokaja: nie ma zagrożenia

Pojawiają się nowe przypadki koronawirusa. Jego główne ognisko znajduje się w Chinach, gdzie potwierdzono 1320 przypadków zakażeń. W Hong Kongu szkoły zawiesiły lekcje do 17 lutego. Jedyną prowincją, na której nie doszło do zakażania jest Tybet. Liczba odizolowanych miast wzrosła do 15 obejmując ponad 57 milionów osób. W Wuhan i pobliskim Huanggang zamknięto sklepy i kina - informuje cnn.com.

Jedną z ofiar jest 62-letni lekarz z Wuhan - Liang Wudong, który został zarażony, kiedy walczył o życie pacjentów - podaje dailymail.co.uk. Był na emeryturze, ale został poproszony o pomoc w związku z brakami kadrowymi. Inny medyk Jiang Jijun zmarł na atak serca. Specjaliści podkreślają, że po epidemii szpitale w regionie zostały przytłoczone. Pacjenci leżą na korytarza i podłodze. Pracownicy mają nosić pieluchy, bo nie mają czasu, aby skorzystać z toalety.

Ale kolejne przypadki wirusa 2019-nCoV pojawiają się w innych krajach. Australia potwierdziła trzy nowe przypadki zakażeń, po tym jak pozytywny wynik kontroli otrzymali mężczyźni podróżujący do Sydney. Po pięć zakażeń odnotowano w Hong Kongu i Tajlandi, po trzy we Francji, Japonii, Malezji, Singapurze i Tajwanie. Dwa odnotowano w Makau, Korei Południowej, USA i Wietnamie a jeden w Nepalu. Łącznie poza Chinami kontynentalnymi koronawirus występuje w 13 miejscach.

W obawie przed wirusem nadzwyczajne środki wprowadza Wielka Brytania. Światowa Organizacja Zdrowia na razie odmówiła ogłoszenia koronawirusa jako zagrożenia zdrowia publicznego tłumacząc, że jeszcze jest na to za wcześnie. - Nie skupiamy się tak bardzo na liczbach, które wiemy, że rosną - powiedział rzecznik prasowy WHO Tarik Jasarevic. Eksperci przyjrzą się leczeniu i szczepionkom przeciwko MERS i jego potencjalnemu zastosowaniu przeciwko wirusowi 2019-nCoV.

O koronawirus pytany był również przez dziennikarzy wiceminister spraw zagranicznych. Ten zapewnił, że wszystkie przejścia zagraniczne mają być monitorowane. Z kolei na lotniskach zastosowano wzmocnione procedury bezpieczeństwa. - Została wprowadzona karta lokalizacji, która wymaga dodatkowych informacji od pasażerów przylatujących z zagrożonych rejonów świata. Nie mam danych, aby w Polsce istniało zagrożenie takim wirusem - tłumaczył Paweł Jabłoński.

Przeczytaj również: Koronawirus w Polsce? Rzecznik GIS uspokaja
Tajemniczy wirus z Chin. Wstrząsające relacje z Wuhan. Miasto buduje nowy szpital dla 1000 pacjentów

Źródło: cnn.com/dailymail.co.uk

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl