Lokalne władze podały, że cyjanek wyciekł z uszkodzonego samochodu-cysterny i przedostał się do jednego z dopływów rzeki Luohe - wpadającej do Żółtej Rzeki. Do wypadku doszło w ostatni czwartek.
Według władz nikt nie uległ dotąd zatruciu i nie ma niebezpieczeństwa skażenia wód Żółtej Rzeki - jednej z dwóch największych w Chinach.
Żołnierze zbudowali dwie zapory, które mają zapobiec rozprzestrzenianiu się cyjanku, rozlanego na przestrzeni 4 kilometrów. Zużyto ponad 500 ton substancji, która ma zneutralizować toksyczny związek.
Cyjanek sodu jest używany w kopalniach złota i srebra. Trzy dziesiąte grama tej substancji zabija dorosłego człowieka. (and)
