Chiny: koreańscy azylanci opuścili konsulat USA
Trzej północnokoreańscy azylanci, od ubiegłego tygodnia ukrywający się w konsulacie USA w Shenyangu w północno-wschodnich Chinach, we wtorek wyjechali do Singapuru, skąd mają udać się do Korei Południowej. Nadal niewyjaśnione natomiast pozostają losy dwojga Koreańczyków, od niedzieli znajdujących się na terenie ambasady Kanady w Pekinie.
14.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Chiński MSZ odmówił skomentowania informacji na temat wyjazdu trzech azylantów z Shenyangu, potwierdzonej przez rzeczniczkę konsulatu amerykańskiego. Kanadyjska misja natomiast wyraziła nadzieję, że sprawa dwójki azylantów zostanie podobnie rozstrzygnięta.
Chiny oficjalnie nie zajmują stanowiska w sprawach północnokoreańskich uciekinierów, przede wszystkim ponieważ formalnie, zgodnie z umową o ekstradycji zawartą z KRLD, winny odesłać takie osoby do Korei Północnej. Korea Południowa zapowiedziała już, że przyjmie azylantów.
Co więcej, Seul zakomunikował także, że przyjąłby trzech Koreańczyków, którzy w ubiegłą środę w Shenyangu zostali brutalnie wyciągnięci z konsulatu japońskiego, co stało się powodem kontrowersji dyplomatycznych. Japonia oskarżyła Chiny o naruszenie eksterytorialności placówki - Chiny natomiast twierdzą, że pracownicy konsulatu zezwolili policji na pościg za azylantami i wkroczenie na teren misji dyplomatycznej. Sprawę ma zbadać na miejscu specjalna komisja rządu Japonii, przybywająca do Chin.
W ostatnim czasie w Chinach mnożyły się przypadki wtargnięcia uciekinierów z Korei Północnej na teren zagranicznych placówek dyplomatycznych. Największa grupa - 25 Koreańczyków - schroniła się w marcu w ambasadzie Hiszpanii. Od tego czasu chińskie władze wprowadziły środki bezpieczeństwa wokół dzielnic dyplomatycznych w stolicy, kontrolując skrupulatnie także ruch na ulicach wokół ambasad. Azylanci północnokoreańscy dotychczas bez większych problemów byli odsyłani do Korei Południowej.
W Chinach przebywa do kilkuset tysięcy uciekinierów z Korei Północnej. Większość z nich szuka tam przede wszystkim drogi, prowadzącej do Korei Południowej bądź krajów zachodnich. (jask)