Chiny komentują atak na Kijów. "Nie wiem, o czym mówisz"
Rzecznik prasowy ministerstwa spraw zagranicznych Chin skomentował ostatnie ataki Rosjan na Ukraińskie miasta, które przeprowadzone zostały przy użyciu irańskich dronów. Wang Wenbin stwierdził, że nic nie wie o wykorzystaniu tego typu uzbrojenia przez armię Putina.
We wtorek Wang Wenbin, rzecznik prasowy ministerstwa spraw zagranicznych Chin odpowiadał na pytania dziennikarzy ze światowych mediów. Jedno z pytań dotyczyły aktulanej sytuacji w Ukrainie. - Nie wiem, o czym mówisz - stwierdził Wenbin odpowiadając na pytanie dziennikarza agencji Reutera dotyczące rosyjskiego ataku na Kijów, który miał miejsce w poniedziałek 17 października.
Przedstawiciel chińskiego MSZ wyjawił też "spójne i jasne" stanowisko Chin w sprawie Ukrainy - W obecnych okolicznościach wszystkie zainteresowane strony muszą zachować spokój i powściągliwość oraz zachęcać i wspierać wszelkie wysiłki dyplomatyczne, które sprzyjają pokojowemu rozwiązaniu kryzysu na Ukrainie, aby wspólnie załagodzić sytuację - stwierdził.
Na konferencji padło także pytanie o Tajwan. Dziennikarze chcieli wiedzieć, jakie stanowisko ma chińskie ministerstwo spraw zagranicznych wobec zarzutów, jakie postawił Anthony Blinken, sekretarz stanu USA, że Chiny chcą zająć niezależnego sąsiada.
- Zanotowałem uwagi sekretarza Blinkena. Stany Zjednoczone poczyniły jasne zobowiązania dotyczące "jednych Chin". Uznały, że na świecie są tylko jedne Chiny i że Tajwan jest ich częścią, a rząd Chińskiej Republiki Ludowej legalnym rządem reprezentujący Chiny. Jednak USA raz po raz łamią słowo - zarzucił urzędnik.
Oskarżył też, że Ameryka pracuje nad oficjalnymi kontaktami z regionem, mimo silnego sprzeciwu jego kraju, a przewodniczący Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych odwiedziła nawet niedawno "region".
- USA muszą dotrzymać swoich zobowiązań i wypełnić deklaracje deklaracje o niewspieraniu "niepodległości Tajwanu" - ostro krytykował Wang Wenbin.
Dostało się także Niemcom. Rzecznik wspomniał, że kraj ten wskazuje "zagrożenie ze strony szpiegów chińskich". - Chiny zawsze kierowały się zasadami wzajemnego szacunku, współpracy korzystnej dla wszystkich, równości i nieingerencji w swoje wewnętrzne sprawy, rozwijając swoje stosunki z Niemcami. Wzywamy stronę niemiecką do obiektywnego i racjonalnego spojrzenia na stosunki dwustronne zaprzestania wprowadzania w błąd opinii publicznej i oczerniania Chin - powiedział chiński urzędnik.