Trwa ładowanie...

Chińska armia wokół Tajwanu. Dwa dni po zaprzysiężeniu prezydenta

Chińska armia rozpoczęła w czwartek rano wspólne ćwiczenia wokół Tajwanu - podają chińskie media państwowe. Stało się to zaledwie dwa dni po zaprzysiężeniu nowego prezydenta Tajwanu.

Ćwiczenia chińskiej armii wokół Tajwanu. Zdjęcie ilustracyjneĆwiczenia chińskiej armii wokół Tajwanu. Zdjęcie ilustracyjneŹródło: East News, fot: Lin Jian
d488g54
d488g54

Dowództwo Teatru Wschodniego Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLA) rozpoczęło wspólne ćwiczenia wojskowe wokół Tajwanu od godziny 7:45 (23:45 GMT), jak podaje Xinhua news.

Jak podała agencja informacyjna, ćwiczenia prowadzone są w Cieśninie Tajwańskiej, na północy, południu i wschodzie Tajwanu, a także w obszarach wokół wysp Kinmen, Matsu, Wuqiu i Dongyin.

W odpowiedzi "Ministerstwo Obrony Narodowej Tajwanu oświadczyło, że 'zdecydowanie potępia takie irracjonalne prowokacje i działania, które podważają pokój i stabilność w regionie'" - podała agencja AFP.

"Wysłaliśmy siły morskie, powietrzne i lądowe, aby w odpowiedzi… broniły wolności, demokracji i suwerenności Republiki Chińskiej (Tajwanu)" - dodano.

d488g54

Tajwan z nowym prezydentem

Działania Chin mają miejsce zaledwie dwa dni po zaprzysiężeniu nowego prezydenta Tajwanu Laia Ching-te. Chiny skrytykowały we wtorek wygłoszone dzień wcześniej inauguracyjne przemówienie prezydenta, określając je "opowiedzeniem się Tajwanu za niepodległością".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co robi Rosja w Polsce? "Prowadzi przeciwko nam wojnę"

"Przemówienie to można określić jako opowiedzenie się za niepodległością Tajwanu i może ono doprowadzić w przyszłości do odwetu" - zakomunikowało we wtorek chińskie Rządowe Biuro ds. Tajwanu.

"Tajwańscy separatyści zapiszą się w historii od wstydliwej strony" – skomentował we wtorek chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi.

- Chcę wezwać Chiny, by przestały zastraszać Tajwan politycznie i militarnie; chcemy również ogłosić światu, że Tajwan nie idzie na ustępstwa w kwestii demokracji i wolności - mówił w poniedziałek prezydent Tajwanu Lai Ching-te.

d488g54

Strona chińska, która w poprzednich miesiącach określała Laia mianem "separatysty", oceniała ostatnie wypowiedzi Laia jako "niebezpieczny" sygnał, który nie przyczynia się do stabilizacji w regionie.

Czytaj także:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d488g54
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d488g54
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj