Chińczyk zmarł na ptasią grypę
32-letni mieszkaniec prowincji Guangdong na południu Chin, który zmarł przed kilku dniami, zaraził się wirusem H5N1 ptasiej grypy - poinformowała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
05.03.2006 | aktual.: 05.03.2006 16:56
WHO przestrzegła przed możliwością kolejnych zachorowań.
Mężczyzna zachorował na zapalenie płuc 22 lutego, a zmarł 2 marca. Chińskie władze resortu zdrowia poinformowały, że dziewczyna zmarłego jest chora, lecz nie ma symptomów ptasiej grypy, a inni znajomi, którzy pozostawali w bliskim kontakcie z mężczyzną, nie są chorzy.
Mężczyzna często przychodził zawodowo na miejscowy rynek; wiele czasu spędzał opodal ubojni ptactwa - podała w sobotę chińska agencja Xinhua na podstawie wstępnego dochodzenia.
W Chinach kontynentalnych do tej pory wykryto - według danych oficjalnych - 14 przypadków ptasiej grypy wśród ludzi, z czego 8 zakończyło się zgonem.
W Hongkongu od roku 2003 do chwili obecnej nie było żadnego przypadku, ale władze miasta pilnie śledzą przebieg choroby na kontynencie, obawiając się ponownego przeniesienia wirusa H5N1, który pojawił się w tym mieście już w 1997 roku, zabijając 6 osób, co zmusiło wówczas władze do wybicia wszystkich ptaków hodowlanych w liczbie półtora miliona.