Chile zapłaci 185 tys. dolarów rodzinie ofiary Pinocheta
Sąd Apelacyjny w Santiago orzekł, że państwo powinno wypłacić 100 milionów pesos (185.000 dolarów) odszkodowania rodzinie opozycjonisty aresztowanego za panowania dyktatury wojskowej (1973-1990), po którym wszelki ślad zaginął.
30.03.2007 | aktual.: 30.03.2007 19:36
Wyrok Sadu Apelacyjnego po raz pierwszy w Chile zapadł z uwzględnieniem werdyktu Międzyamerykańskiego Trybunału Sprawiedliwości, który zalecał chilijskiemu wymiarowi sprawiedliwości, aby nie uznawał Ustawy Amnestyjnej wydanej przez juntę gen. Augusto Pinocheta w 1978 roku.
Amnestia miała na celu zwolnienie funkcjonariuszy reżimu i instytucji państwa od odpowiedzialności za zbrodnie popełnione w latach dyktatury.
Orzeczenie Sądu Apelacyjnego dotyczy przypadku Jorge Muellera Silvy, znanego operatora filmowego. 27-letni operator i jego 24- letnia żona, Carmen Bueno, znikli w listopadzie 1974 roku, po aresztowaniu przez policję polityczną.
Sad Apelacyjny uznał, że więźniowie polityczni nie mogli być torturowani i "znikać" bez śladu za rządów dyktatury bez wiedzy i rozkazu wyższych władz.
Tak więc - głosi werdykt - państwo ponosi odpowiedzialność za uprawianie terroryzmu państwowego i było głównym sprawcą popełnianych zbrodni.