Uciekła z charkowskiego zoo. Nagranie wzrusza do łez

Szympans o imieniu Chichi uciekł z charkowskiego ogrodu zoologicznego. W "pogoń" za nią ruszyli pracownicy ogrodu, a do sieci trafiły filmy, na których widać, jak opiekunka zwierząt zachęca Chichi do powrotu. Skutecznie.

.Chichi uciekła charkowskiego zoo. Wzruszające nagrania
Źródło zdjęć: © Telegram
Mateusz Czmiel

Chichi uciekła z zoo w poniedziałek. Ok. godz. 15:30 zauważyli ją mieszkańcy ukraińskiego Charkowa, gdy szympans spokojnie spacerował po mieście. Jak podają lokalne media, udało się jej rozplątać siatkę i otworzyć zamki. To nie pierwsza ucieczka zwierzęcia z ogrodu.

Do sieci trafiły nagrania, na których widać, jak opiekunka z charkowskiego zoo próbuje nakłonić Chichi do powrotu. Na jednym z nich widać kobietę, która powoli skrada się do małpy i siada obok niej. Wyraźnie widać jak zaczyna rozmawiać ze zwierzęciem. Według lokalnych mediów Chichi "na zachętę" dostała kilka smakołyków.

Мавпу, що втекла з Харківського зоопарку, вмовляють повернутися | Вести Україна | #shorts

Później Chichi dostała kurtkę i przytuliła się z opiekunką. Jak powiedział "KHARKIV Today" dyrektor charkowskiego zoo Aleksiej Grigoriew, szympans już wrócił do zoo. - Wszystko jest w porządku - zapewnił.

Rosjanie kradli paszę dla zwierząt

Szympans został ewakuowany do charkowskiego zoo tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wcześniej Chichi mieszkała w ekoparku Feldman - parku krajobrazowym w rejonie charkowskim, który łączył opiekę nad zwierzętami i terpię dzieci ze specjalnymi potrzebami.

Ekopark Feldman został zniszczony podczas inwazji. Rosyjskie pociski zabiły trzech pracowników parku. Z ogrodu udało się ewakuować ok. 6 tysięcy sztuk zwierząt różnych gatunków, które trafiały m.in. do obwodu kijowskiego i chmielnickiego. W ewakuacji pomagali mieszkańcy, którzy swoimi prywatnymi samochodami przewozili zwierzęta w bezpieczne miejsce. W bombardowaniach zginęły dwa orangutany i kilka szympansów, a także para żubrów.

Gdy żołnierze Putina dotarli do parku, ukradli warzywa i owoce przeznaczone na paszę dla zwierząt. Śledztwo w tej sprawie wszczęła nawet charkowska policja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dramatyczna sytuacja w Charkowie. Polski ksiądz ujawnia, w jakich warunkach żyją ludzie

"Mieszkańcy Moskwy, jesteście dnem. Macie duże głowy, z bardzo małym mózgiem i całkowitym brakiem uczuć, z wyjątkiem wiecznego uczucia głodu. Okradliście nawet zwierzęta. Z marchewek, buraków i kapusty. Słyszycie? Z marchewki i kapusty! – mówił wówczas oburzony Tołodymyr Tymoszko, szef Parku Narodowego Obwodu Charkowskiego.

Przeczytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Dziennikarz latał dronem nad obiektami wojskowymi. Nikt nie reagował
Dziennikarz latał dronem nad obiektami wojskowymi. Nikt nie reagował