ŚwiatChicago: oszukane studentki z Polski

Chicago: oszukane studentki z Polski


Redakcja chicagowskiego Dziennika Związkowego otrzymała list od sześciu studentek z Polski, które przyjechały do Stanów Zjednoczonych legalnie popracować w wakacje. Jak twierdzą, zapłaciły po 1,400 dol. od osoby za załatwienie wszystkich formalności, tzn. wiz, zezwolenia na pracę, przelotu, zakwaterowania i zatrudnienia. Rzeczywistość po przybyciu do USA okazała się diametralnie odmienna od tego, co im obiecywali organizatorzy wakacji... Oto ich list:

11.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Jesteśmy grupą studentek z Polski. Do USA przyjechałyśmy za pośrednictwem Agencji Turystyki Językowej "Lingwista", która ma swoją siedzibę w Warszawie. Współpracuje ona z organizacją pn. Cultural Homestay International (CHJ) w Kalifornii, która zajmuje się m.in. organizowaniem wyjazdów studentów do USA w ramach programu USA WORK "TRAVEL.

Agencja "Lingwista" zobowiązała się do załatwienia wszelkich formalności związanych z uzyskaniem wizy, pozwolenia na pracę i biletów lotniczych oraz do zapewnienia nam miejsca pracy w Watertown w Wisconsin za wcześniej ustaloną stawkę godzinową (8 dol. na godz.).

Za pośrednictwo i bilety lotnicze każdy z uczestników programu zapłacił agencji po 1,400 dol. Kilka dni przed wyjazdem "Lingwista" zapewnił nas, że możemy podjąć pracę, jak tylko dotrzemy na miejsce. Jak się później dowiedziałyśmy agencja pośrednictwa pracy Terra Staffing Services z Watertown od dawna wysyłała sygnały do "Lingwisty", że w tym regionie nie ma pracy dla większości przyjeżdżających osób.

Po naszym przyjedzie do Watertown dowiedziałyśmy się, że nie ma pracy nie tylko dla nas, ale także dla około 15 osób, które tam przyjechały wcześniej (również za pośrednictwem "Lingwisty"). Dodatkowo drukarnia, w której rzekomo miałyśmy dostać pracę i która w ostatnim momencie miała się wycofać ze złożonych zobowiązań (dotyczących zatrudnienia) okazała się odlewnią produkującą części zamienne do silników (Wisconsin Investcast).

Agencja Terra Staffing Services w Watertown poinformowała nas, że w całym regionie nie mamy większych szans na znalezienie pracy w najbliższym czasie i poradziła nam byśmy, jeśli mamy taką możliwość, poszukały czegoś w sąsiadujących stanach.

Po bezskutecznych, indywidualnych poszukiwaniach pracy w Watertown poprosiłyśmy o pomoc znajomego. Dzięki jego uprzejmości znalazłyśmy się w Chicago. Obecnie wciąż szukamy pracy.

Z tego, co wiemy do Watertown nadal są wysyłani przez "Lingwistę" studenci, przeświadczeni o tym, że mają tam zapewnioną pracę.

Z poważaniem,
Alicja Hinc, lat 22, studentka Filologii Angielskiej na Uniw. A. Mickiewicza w Poznaniu,
Ewelina Łazińska, lat 22 studentka Filologii Angielskiej na Uniw. A. Mickiewicza w Poznaniu,
Małgorzata Waszkiewicz lat 22, studentka Akademii Ekonomicznej w Poznaniu,
Kamila Michalak, lat 22, studentka Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie,
Karina Krysińska, lat 22, studentka Akademii Ekonmomicznej w Poznaniu,
Marlena Michalak, lat 22, studentka Akademii Ekonomicznej w Poznaniu.
Dziennik Związkowy

wakacjestudencistudentki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)