studentki

Mężczyźni osaczają studentki siedzące samotnie na korytarzach lubelskiego uniwersytetu i w ich obecności zaczynają się masturbować. Po kolejnym takim przypadku młode kobiety nie wytrzymały i wydrukowały plakat z ostrzeżeniem i wizerunkiem jednego z napastników. Policja ma już podejrzanego, a uczelnia obiecuje wzmocnienie ochrony obiektu.

Rosyjski ekolog na jednej z wysp w Zatoce Fińskiej znalazł list w butelce. Napisały go 10 lat temu studentki z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Mężczyzna skontaktował się z Polkami.

Dwie studentki z Lublina znalazły portfel z kartą bankomatową i 1,5 tys. zł gotówki. O znalezisku natychmiast powiadomiły policję. Mundurowi szybko ustalili właścicielkę zguby.

Koniec września, inauguracja roku akademickiego za pasem, studenci zjeżdżają do dużych miast, a to oznacza, że coroczny boom na sponsoring można uznać za rozpoczęty. Tak przynajmniej twierdzą właściciele serwisów randkowych, łączących w pary młode, potrzebujące finansowego wsparcia dziewczyny i bogatych, najczęściej sporo starszych mężczyzn.

- 69-latkowi z Poznania postawiono 15 zarzutów, w tym - gwałtu
- Mężczyzna przez 4 dekady udawał profesora różnych poznańskich uczelni i prowadził "badania" dotyczące ciepłoty ciała
- W ten sposób miał skrzywdzić ponad 400 studentek

- Włoski Sąd Najwyższy orzekł, że masturbacja w miejscu publicznym nie jest przestępstwem
- Jest to efekt uniewinnienia 69-letniego mężczyzny, który został przyłapany podczas aktu autoerotyzmu w pobliżu Uniwersytetu w Katanii
- Oskarżony bronił się twierdząc, że podobne zachowania zdarzają mu się "sporadycznie"
- Wyrok wywołał oburzenie wśród polityków opozycji

Poznańska policja zatrzymała 69-latka, który podając się za profesora UAM, pod pozorem prowadzenia badań antropologicznych napastował studentkę polonistyki. Jak się okazało, w podobny sposób mógł wykorzystywać seksualnie nawet kilkaset kobiet.

Nowa instytucja ma być udogodnieniem dla studiujących matek

33-letni Rafał K., podejrzany o zgwałcenie dwóch studentek w Toruniu, został aresztowany przez sąd na trzy miesiące. Oba przestępstwa miały miejsce 10 listopada, w odstępie kilku godzin.

Pod pomnikiem Lenina w Grodnie zatrzymano dwie studentki miejscowego Uniwersytetu Medycznego. Są podejrzane, że w nocy, na cokole napisały farbą „Luku na muku” („Łukaszenka na mąkę”) - informuje Telewizja Biełsat. Kaciaryna Hrasimczuk i Wołga Bagdankiewicz nie przyznały się do pomalowania pomnika, jednak zostały zatrzymane - milicja znalazła przy nich nalepki z napisami m.in. „wolność dla Niaklajewa”

Redakcja chicagowskiego Dziennika Związkowego otrzymała list od sześciu studentek z Polski, które przyjechały do Stanów Zjednoczonych legalnie popracować w wakacje. Jak twierdzą, zapłaciły po 1,400 dol. od osoby za załatwienie wszystkich formalności, tzn. wiz, zezwolenia na pracę, przelotu, zakwaterowania i zatrudnienia. Rzeczywistość po przybyciu do USA okazała się diametralnie odmienna od tego, co im obiecywali organizatorzy wakacji... Oto ich list: