Zagęszczenie ruchu powietrznego w rejonie portu lotniczego O'Hare powoduje nie tylko spóźnienia w rejsach na tym lotnisku, ale również w całym kraju. Władze federalne już dawno wyraziły przekonanie, że kolejki samolotów kołujących nad lotniskiem i tłumy pasażerów czekających na odprawę to nie tylko sprawa Chicago i Illinois, ale całego kraju. Ponadto jest to kwestia bezpieczeństwa komunikacji powietrznej.
Kongresmen Lipiński zwrócił uwagę na fakt, że O'Hare traci swoje znaczenie jako główne, najruchliwsze lotnisko w kraju. Podkreślił, że w miarę osłabiania owej dominacji O'Hare, zmniejsza się rozwój ekomiczny już nie tylko metropolii chicagowskiej, ale całego Środkowego Zachodu.
Zbyt długo, zdaniem kongresmena, przeciąga się oczekiwanie na kompromis pomiędzy burmistrzem Richrdem M. Daley a gubernatorem Ryanem.
W tej sytuacji staje się konieczna interwencja władz federalnych w sprawę lotniska O'Hare - powiedział Lipiński.
William Lipiński jest wysokim rangą demokratą w Kongresie. Od początku swej służby w Kongresie, tzn. od 1983 roku, jest członkiem Podkomitetu ds. Lotnictwa Cywilnego. (ao/pr)
