Chcieli zabić wysokiego urzędnika USA w Iraku?
Do dwóch silnych wybuchów doszło opodal irackiego MSZ, gdy przebywający z wizytą w
Bagdadzie zastępca sekretarza stanu USA John Negroponte
przygotowywał się do konferencji prasowej w budynku w pobliskiej
tzw. zielonej strefie.
07.10.2008 | aktual.: 07.10.2008 11:58
Zielona strefa to silnie strzeżony obszar Bagdadu, gdzie mieszczą się m.in. siedziba rządu Iraku i ambasad USA i W. Brytanii.
Policja poinformowała, że eksplodowały dwa pociski moździerzowe, które zraniły pięciu cywilów.
Budynek MSZ przylega do kompleksu rządowego i dyplomatycznego w zielonej strefie, gdzie zgromadzili się dziennikarze na konferencję prasową Negropontego i irackiego ministra spraw zagranicznych Hosziara Mahmuda Zebariego.
Iraccy rebelianci wielokrotnie w przeszłości ostrzeliwali zieloną strefę podczas wizyt amerykańskich urzędników.
Negroponte, były ambasador USA w Iraku, powiedział na konferencji prasowej, która rozpoczęła się wkrótce po wybuchach pocisków, że postęp w dziedzinie bezpieczeństwa w Iraku jest "uderzający".
USA i Irak prowadzą intensywne negocjacje w sprawie nowego porozumienia, które pozwoliłoby amerykańskim siłom na pozostanie w Iraku, gdy pod koniec roku wygaśnie mandat ONZ, który sankcjonuje ich obecność.