Chcieli wysadzić meczet lub... wywołać wojnę
Turecka policja zatrzymała w poniedziałek około 50 dowódców wojskowych pod zarzutem planowania zamachów bombowych na meczety, co miałoby spowodować chaos i stać się impulsem do wojskowego zamachu stanu i obalenia rządu. Alternatywny plan obejmował wywołanie konfliktu wojskowego z Grecją.
22.02.2010 | aktual.: 22.02.2010 19:18
Agencja Associated Press pisze, że poniedziałkowe wydarzenia eksponują walkę między świeckim establishmentem a rządem, który ma islamską orientację. Wielu zastanawia się - dodaje AP - czy wojsko, uważane dotąd za filar świeckiego państwa, przestało już odgrywać decydującą rolę.
AP przypomina, że od 1960 roku wojsko czterokrotnie obalało w Turcji rząd.
Chcieli wywołać wojnę z Grecją?
Premier Recep Tayyip Erdogan odmówił skomentowania poniedziałkowych zatrzymań, wskazując, że dokonano ich na polecenie prokuratorów.
Zatrzymanym zarzuca się podobno, że oprócz zamachów na meczety planowali także zestrzelenie tureckiego samolotu wojskowego z zamiarem sprowokowania konfliktu zbrojnego z Grecją i zdestabilizowania w ten sposób rządu Turcji.
Według AP, w sprawie domniemanych przygotowań do wojskowego zamachu stanu w Turcji postawiono już zarzuty ponad 400 osobom - wojskowym, naukowcom, dziennikarzom i politykom. Nikt nie został jeszcze skazany.