Trwa ładowanie...

Chcieli nagrodzić Romana Polańskiego. Zarząd Akademii Cezara podał się do dymisji

Mimo upływu lat skandal wokół Romana Polańskiego nie milknie. Zarząd prestiżowej Akademii Cezara podał się właśnie do dymisji po tym, jak jego członkom wytknięto chęć nagrodzenie reżysera odpowiadającego za gwałt na małoletniej.

Chcieli nagrodzić Romana Polańskiego. Zarząd Akademii Cezara podał się do dymisjiŹródło: East News
d16g6wn
d16g6wn

Cesar to prestiżowa, francuska nagroda filmowa przyznawana przez Akademię Sztuki i Techniki Filmowej. Roman Polański jest twórcą, który zdobył już kilka tych wyróżnień. Zagraniczne media informują teraz, że zarząd Akademii Cezara planował nagrodzić reżysera po raz kolejny - tym razem za film pt. "Oficer i szpieg". To wywołało oburzenie.

Zarząd Akademii Cezara podał się więc do dymisji na dwa tygodnie przed tegoroczną galą wręczenia nagród. W oświadczeniu podkreślono, że decyzja ma uspokoić sytuację i sprawić, by "Cezary pozostały wielkim świętem kina".

Decyzja przedstawicieli zarządu to reakcja na falę oburzenia różnych środowisk. W listopadzie przed premierą filmu Romana Polańskiego protestowały m.in. feministki. Kilkadziesiąt działaczek zablokowało wejście do kina, skandując "Polański gwałciciel".

d16g6wn

Przypomnijmy, że w 1977 roku reżyser miał dopuścić się gwałtu na 13-latce. Polański jest w tej sprawie ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości. Po wybuchu afery wokół swojej osoby zbiegł z USA przed ogłoszeniem wyroku w sądzie w Los Angeles.

Zobacz też: Kosiniak-Kamysz apeluje do Tuska ws. debaty z Kidawą-Błońską

Zarzuty pod adresem reżysera dotyczą nie tylko sprawy Samanthy Geimer z 1977 roku. W połowie maja 2010 r. brytyjska aktorka Charlotte Lewis zwróciła się do prokuratury w Los Angeles. Odtwórczyni roli dziewczyny w filmie Polańskiego o piratach z 1986 r. wnosiła przeciw reżyserowi poważne oskarżenia. Twierdziła, że została przez Polańskiego wykorzystana seksualnie w jego mieszkaniu przy avenue Montaigne.

Z kolei w 2017 roku o molestowanie oskarżyła Polańskiego artystka Marianne Barnard. Miało do niego dojść, gdy była zaledwie 10-latką. Jak twierdzi, zdecydowała się na wyznanie pod wpływem fali coming outów innych kobiet, które opowiedziały o swoich traumatycznych przeżyciach z producentem Harveyem Weinsteinem. Proces dotyczył jednak tylko jednej sprawy - z 1977 roku. Pozostałe nie trafiły do sądu.

d16g6wn

Źródło: RMF FM

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d16g6wn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d16g6wn
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj