Chciała "golić na łyso", doradza wojewodzie. Nowa funkcja b. radnej PiS
Była radna PiS z Gdańska Anna Kołakowska została członkiem rady doradczej przy wojewodzie pomorskim. Opozycja protestuje i przypomina, że Kołakowska wzywała do "ogolenia na łyso" posłanki PO.
30.01.2019 | aktual.: 25.03.2022 12:28
"Pani Kołakowska, która nawoływała do przemocy wobec posłanki Pomaski i mówiła, że "trzeba to coś złapać i ogolić na łyso" dziś jest doradcą wojewody pomorskiego, którego nadzoruje Joachim Brudziński" - napisał w mediach społecznościowych poseł PO Cezary Tomczyk.
Parlamentarzysta dołączył też zdjęcie listy członków "Rady Konsultacyjnej ds. działaczy opozycji antykomunistycznej oraz osób represjonowanych z powodów politycznych" przy wojewodzie pomorskim. Funkcję tę z ramienia PiS sprawuje Dariusz Drelich.
"Tak oto PiS walczy z mową nienawiści" - stwierdził Tomczyk.
Anna Kołakowska była radną PiS w Gdańsku w poprzedniej kadencji samorządu. W ostatnich wyborach, jako kandydatka Ruchu Narodowego, nie dostała się do sejmiku woj. pomorskiego.
"Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso" - tak Anna Kołakowska zareagowała w mediach społecznościowych na podarcie przez posłankę PO Agnieszkę Pomaskę kartki z treścią projektu uchwały w sprawie obrony suwerenności Rzeczypospolitej. Pomaska podczas debaty stwierdziła wówczas, że tekst jest kompromitujący i Sejm nie może go przyjąć.
Sprawa trafiła do sądu, a w grudniu 2018 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał wyrok z niższej instancji i nakazał zapłacić b. radnej PiS tysiąc złotych grzywny za znieważenie posłanki PO. - To jest nawiązanie do powszechnie znanych faktów golenia kobietom głów w czasie II wojny światowej i te kobiety, które zadawały się z Niemcami, uznawane były za kolaborantki - uzasadnił wyrok sędzia Krzysztof Noskowicz.
Kołakowska później zapewniała, że w jej wpisie "chodziło o coś innego", niż potocznie zrozumiano. Sąd uznał, że te wyjaśnienia "to nic innego niż krętactwo".
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl