Chciał "zastrzelić Kaczyńskiego", immunitet go nie chroni
Janusza Palikota nie chroni poselski immunitet w procesie, który wytoczył mu prezes PiS Jarosław Kaczyński o ochronę dóbr osobistych - uznał Sąd Okręgowy w Lublinie. Kaczyński domaga się przeprosin za różne - jego zdaniem obrażające go - wypowiedzi.
Proces dotyczy wypowiedzi Palikota na temat Kaczyńskiego w różnych mediach w latach 2008-2010. M.in. chodzi o wypowiedź w satyrycznym programie Szymon Majewski Show w czerwcu 2010 r., gdzie Palikot miał powiedzieć: "zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż w Europie". Pozew obejmuje też słowa z konferencji prasowej w Lublinie w kwietniu 2010 r., podczas której Palikot omawiał materiały pochodzące rzekomo z teczki Kaczyńskiego prowadzonej przez służby specjalne i porównywał wtedy osobowość prezesa PiS do osobowości Hitlera i Stalina.
Lubelski sąd w środę odmówił odrzucenia pozwu, czego domagała się strona pozwana podnosząc, że Palikot wypowiadał się w mediach jako poseł i jest chroniony immunitetem. Sąd uznał, że wypowiedzi Palikota, których dotyczy ten proces, nie można bezpośrednio łączyć z wykonywaniem przez niego mandatu poselskiego. - Pozwany jest politykiem i jego wypowiedzi miały charakter przed wszystkim polityczny - podkreślił prowadzący proces sędzia Piotr Jakubiec.
- Pozwany w żadnym momencie nie odwołał się do swoich działań jako parlamentarzysty, nie relacjonował tego, co mówił, czy robił w trakcie prac sejmowych, powiązanie wypowiedzi z działalnością sejmową jest zbyt słabe, by uznać, że było to wykonywanie mandatu posła - dodał sędzia Jakubiec.
Postanowienie o odmowie odrzucenia pozwu nie jest prawomocne. Pełnomocniczka Palikota Marzena Kucharska-Derwisz powiedziała, że podejmie decyzję o ewentualnym zaskarżeniu tego postanowienia po konsultacji ze swoim mocodawcą.
Sąd odrzucił wniosek Kucharskiej-Derwisz o powołanie na świadka dziennikarza Szymona Majewskiego, autora programu Szymon Majewski Show, który miałby zeznawać o celu wywiadów przeprowadzanych w tym programie z politykami. Jak mówiła Kucharska-Derwisz, strona pozwana będzie chciała wykazać, że wypowiedź Palikota w tym programie miała charakter satyryczny. Sąd uznał, że satyryczny charakter tej audycji jest bezsporny, natomiast nie przesądza to o ocenie wypowiedzi Palikota w tym programie.
Na środowym posiedzeniu sąd zapoznał się z materiałami audiowizualnymi, zawierającymi wypowiedzi Palikota, dostarczonymi przez stronę powodową. Pełnomocniczka Palikota zakwestionowała autentyczność i wiarygodność fragmentów programu Szymon Majewski Show zamieszczonych na stronie YouTube, wskazanej przez pełnomocnika Kaczyńskiego, ponieważ jej zdaniem ten materiał nosi ślady przemontowania. Stacja TVN nie dostarczyła sądowi oryginalnego zapisu audycji, ponieważ data jej emisji podana w pozwie okazała się mylna. Do środowego posiedzenia strona powodowa nie ustaliła prawidłowej daty nadania tego programu.
Sąd odroczył proces, nie wyznaczając terminu kolejnej rozprawy.
Przed lubelskim sądem toczą się dwa procesy o ochronę dóbr osobistych, wytoczone przez Kaczyńskiego Palikotowi. W drugim procesie Kaczyński pozwał Palikota za jego słowa wypowiedziane w TVN24 w 2009 r. o "zmowie" prezesa PiS i b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego i "spreparowaniu" przez nich tzw. afery hazardowej. Prezes PiS żąda przeprosin oraz wpłaty przez Palikota 30 tys. zł na rzecz Polskiej Akcji Humanitarnej.