Chciał rozjechać małżonkę a trafił w mur
Zarzut usiłowania zabójstwa postawiła czeska policja 51-letniemu mieszkańcowi Mostu w północnych Czechach, który usiłował przejechać samochodem 33-letnią żonę. Niedoszły zabójca, którego motywem działania była najprawdopodobniej zdrada małżeńska, zamiast w swoją połowicę trafił w mur.
Małżeństwo, przeżywające okres głębokiego kryzysu, przebywało w swym domku rekreacyjnym w Żaboklikach niedaleko Żatca w zachodnich Czechach. Mężczyzna, który nie potrafił się pogodzić z rolą zdradzonego męża, postanowił pozbyć się małżonki.
Narzędziem zbrodni miał być samochód. Mąż rozpędził się, staranował płot i "wziął na celownik" żonę, wypoczywającą na leżaku.
W ostatniej chwili kobiecie udało się uskoczyć. Rozpoczęła się dzika gonitwa. Mężczyzna gonił małżonkę po ogrodzie, jeżdżąc po grządkach i rabatach kwiatowych. Pościgu nie przerwał nawet po zderzeniu z zaparkowanym samochodem żony. Desperat dał za wygraną dopiero po uderzeniu w mur.
Mężczyzna uciekł na piechotę. Policja poszukiwała go za pomocą śmigłowca z kamerą termowizyjną. Niedoszły zabójca ujęty został w niedalekim Litvinowie. To głupek. Dać się zamknąć z powodu kobiety? Nie powinien się żenić z babką młodszą od niego o 18 lat - skwitował zdarzenie jeden z sąsiadów.(ab)