Chciał 1,3 mln odszkodowania za odmowę meldunku
Mieszkaniec podolsztyńskiej wsi Dorotowo
Józef K. przegrał proces, w którym domagał się 1,3 mln.
zł odszkodowania od gminy Stawiguda za odmowę zameldowania go.
Mężczyzna zapowiedział złożenie apelacji od nieprawomocnego wyroku i dodał, że nie zapłaci zasądzonych mu 14 tys. zł kosztów sądowych.
Sąd Okręgowy w Olsztynie oddalił pozew Józefa K. uznając, że podczas procesu nie udowodnił on szkody, jaką miałby ponieść w związku z - jak podnosił - bezprawnymi działaniami gminy Stawiguda, na terenie której leży wieś Dorotowo.
"Roszczenie obejmowało m.in. wypłatę odszkodowania za utracone zarobki spowodowane zawieszeniem działalności gospodarczej. Tyle, że działalność powód zawiesił w 2001 roku, a zameldować w gminie Stawiguda próbował od 2002 roku" - powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Bożena Charukiewicz.
Sąd podkreślił także, że powód nie wykazał, by gmina złośliwie czy uporczywie naruszała jego prawa obywatelskie.
Józef K. w pozwie i podczas procesu twierdził, że urzędnicy gminy Stawiguda mimo jego licznych próśb bez powodu, złośliwie nie chcą go zameldować na posesji, którą zamieszkuje. Dodawał, że przez to jest wykluczony społecznie.
Przesłuchiwani przed sądem urzędnicy przyznawali, że wiedzą, że Józef K. rzeczywiście zamieszkuje we wskazywanym przez siebie miejscu, ale podnosili, że nie mogli go zameldować ponieważ nigdy nie okazał im wymaganych prawem dokumentów m.in. aktu notarialnego stwierdzającego jego prawo do ziemi, na której zamieszkiwał.