Chcesz mieć zdolne dziecko? Ucz je języka migowego
Kilkumiesięczne dzieci, które równolegle uczą się języka fonicznego i migowego, szybciej się rozwijają, mają więcej empatii i lepszy kontakt z otoczeniem, a w wieku trzech lat prześcigają intelektualnie swoich rówieśników o rok. Badania prowadzone wśród 300 polskich słyszących dzieci potwierdzają ustalenia amerykańskich i angielskich naukowców. Najszybsze efekty można uzyskać wprowadzając miganie u dzieci 6-miesięcznych - powiedziała Wirtualnej Polsce badaczka języka migowego Danuta Mikulska, doktorantka na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
15.12.2006 | aktual.: 15.12.2006 06:42
Na Zachodzie język migowy jako metoda rozwoju dziecka jest popularny od wielu lat. W Polsce znamy tę metodę od niedawna, jednak Pani badania zostały uwieńczone sukcesem. Okazało się bowiem, że język migowy – wbrew stereotypom – nie jest mową upośledzonych, ale umożliwia małym dzieciom szybsze przyswajanie wiedzy oraz wcześniejszą komunikację z rodzicami. Proszę opowiedzieć o Pani projekcie.
Danuta Mikulska: Prowadzę badania od października 2005 r. w Instytucie Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Bierze w nich udział 300 dzieci i ich rodziców, choć na początku bałam się, że znajdę zaledwie kilkanaście osób. Uczestnicy postępują według ściśle określonych wskazówek, rejestrują postępy dziecka zaobserwowane w ciągu tygodnia i przekazują te informacje w ustalonej formie. Program opracowany na potrzeby badań wykorzystuje znaki Polskiego Języka Migowego – naturalnego języka społeczności Głuchych w Polsce. Stosujemy metodę Josepha Garcii "Sign2Baby", której istotą jest stopniowe wprowadzanie znaków języka migowego przy okazji wykonywania rutynowych czynności. Podstawą komunikacji pozostaje nadal język foniczny; wręcz przestrzega się przed pokazywaniem znaków bez mówienia. Znaki mają ilustrować odpowiednie treści; dopiero z czasem staną się dla dziecka narzędziem przekazu jego komunikatów. Wyniki badań są zaskakujące - większość dzieci, które biorą udział w projekcie mówi już pełnymi
zdaniami, choć upłynęło dopiero 14 z założonych 24 miesięcy. Wszyscy rodzice z naszego projektu podkreślają, że ich dzieci są wyjątkowo komunikatywne. Nie tylko nauczyły się migać i mówić bardzo wcześnie, ale są bardzo otwarte na wszelkie rodzaje komunikacji, bardzo empatyczne i rozwinięte intelektualnie.
W jakim wieku zapoznawano dzieci z pierwszymi znakami w polskim projekcie? Czy były to dowolne znaki?
Z pierwszymi znakami zapoznawano dzieci 4-9-miesięczne. Na początku rodzice wybierają kilka znaków zgodnie z upodobaniami i charakterem dziecka. Z badań wynika, że najszybsze efekty można uzyskać wprowadzając miganie u dzieci 6-miesięcznych. Na Zachodzie już dawno potwierdzono, że język migowy ma bardzo dobry wpływ na rozwój mowy u dzieci i podnosi IQ. Np. w Wielkiej Brytanii przeprowadzono badania, z których wynikało, że ośmiolatki, które w wieku niemowlęcym uczyły się jednocześnie języka fonicznego i migowego, miały wyższe IQ o 12 punktów od swoich rówieśników. Ponadto istnieje hipoteza, że nauka języka migowego może zmniejszać występowanie dysleksji u dzieci, ponieważ synchronizuje od najmłodszych lat pracę prawej i lewej półkuli mózgowej.
Co najchętniej komunikują niemowlęta? W jaki sposób przebiega komunikacja u dzieci?
Dzieci migają do rodziców i reszty otoczenia długo zanim zaczną mówić. Dają znać, że coś je boli, czegoś potrzebują, chcą spać, chcą konkretną książkę. Naukowcy potwierdzają, że warto zachęcać je do jednoczesnej nauki obu języków – fonicznego i migowego - ponieważ pracują wtedy obie półkule mózgowe i maluchy osiągają bardzo dobre wyniki w nauce. W naszym projekcie są bliźniaczki, które zaczęły migać do swoich rodziców już w czwartym miesiącu życia. Ale to wyjątek. Dzieci na początku porozumiewają się za pomocą pojedynczych znaków, zanim zaczną mówić. Potem łączą znaki ze słowami, tworząc w ten sposób zdania. Gdy dziecko zaczyna mówić, wiele słów jest dla jego otoczenia niezrozumiałych, gdyż ma jeszcze problemy z artykulacją wielu trudnych głosek. I tu z pomocą przychodzi język migowy - ruch rękami bardzo pomaga dziecku w artykulacji. Z naszego projektu wynika, że rodzice dzieci, których mowa była wspierana znakami, bardzo szybko rozumieli, co ich dzieci mówią. Jednocześnie dzieci, wiedząc, że są rozumiane,
szybko zaczynały mówić. Pierwsze wypowiadane słowa (mama, tata, baba, da, nie) pojawiają się w 9-13 miesiącu. Natomiast pierwsze znaki to "światło", "boję się", "boli", "chcę do domu" i na ich foniczną wersję trzeba długo czekać. Do drugiego roku życia dziecka miganie współistnieje z mową. Potem przestaje być dziecku potrzebne, ale nie zostanie zapomniane, jeśli rodzic dopilnuje, by ta wiedza nie przepadła.
Pani prowadzi zajęcia z języka migowego dla rodziców i dzieci. Co jest najtrudniejsze w tych zajęciach, a co Pani sprawia największą satysfakcję?
Prowadzę zajęcia dla dzieci i ich rodziców, na których łączymy zabawę z nauką języka migowego. Rodzice uczą się, jak to robić w domu. Metoda Sign2Baby wymaga dość dużego zaangażowania i dyscypliny ze strony rodziców. Wielu rodziców nie ma szczęścia wychowywania dziecka osobiście, a trafić na postępową nianię, która podjęła by się migać do dziecka, graniczy prawie z cudem. Zdumiewające jest to, że dzieci, do których rodzice nie mają możliwości regularnie migać w domu, zwykle otwierają się na miganie właśnie na takich zajęciach. Wspaniale jest obserwować, jak dzieci zaczynają migać. Zawsze jest to wielkie przeżycie zarówno dla dzieci, jak i rodziców. Dla mnie najciekawsze jest to, że dzieci chętnie komunikują się w ten sposób również między sobą. Na przełomie kwietnia i maja byłam w Wielkiej Brytanii na konsultacjach. Dowiedziałam się m.in., że na początku akcentowano aspekt komercyjny tej metody, natomiast na Zachodzie już mnóstwo rodzin miga do dzieci i coraz więcej naukowców zajmuje się tą metodą. Badając
pierwszy okres rozwoju dziecka można badać pamięć i kształtowanie się pojęć. W tej chwili planujemy badania porównawcze, w których wzięłyby udział Polska, Hiszpania, Wielka Brytania. W Wielkiej Brytanii gesty zadomowiły się już na dobre w systemie edukacyjnym - miga się w żłobkach, przedszkolach. Daje to znakomite efekty.
Skąd się wzięło zainteresowanie językiem migowym jako metodą rozwoju dzieci słyszących?
Badanie wpływu języka migowego na rozwój dzieci zaczęło się od badań Amerykanina Josepha Garcii, który jest autorem pierwszego programu dotyczącego migania wśród dzieci. On u schyłku lat 70. obserwował komunikację głuchych w relacji dziecko-rodzic. Okazało się, że maluchy nawiązywały komunikację z rodzicami zanim zaczęły mówić. Dla rodziców dzieci niesłyszących rozmowa z dzieckiem półrocznym w języku migowym nie jest żadnym odkryciem. Narodziny jego dwóch synów w drugiej połowie lat 80. dały mu sposobność przetestowania metody uczenia niemowląt prawdziwego języka migowego. Badania dowiodły, że dzieci, które od szóstego miesiąca życia stale i regularnie obserwują znaki, są w stanie za ich pomocą komunikować się ze swoimi rodzicami już w wieku 8-9 miesięcy. Postanowił upowszechnić ich metody komunikowania wśród ludzi słyszących. Opracował autorski program "Sign with Your Baby", który od lat 90. bije rekordy popularności w Stanach Zjednoczonych. W dziedzinie komunikacji niewerbalnej dzieci sukcesy odnieśli
także Linda Acredolo i Susan Goodwyn, psychologowie z dwóch uniwersytetów kalifornijskich. Udowodnili, że wspieranie mowy prostymi gestami nie tylko umożliwia wcześniejszą komunikację z niemowlętami, ale również wpływa korzystnie na rozwój mowy i zdolności językowe.
Rozmawiał Adam Przegaliński, Wirtualna Polska
Zobacz także: www.migowy.pl