"Stoimy za nią murem". Zdecydowane słowa premiera

- Stoimy murem za fuzją Orlenu z Lotosem, która tworzy ogromny podmiot - powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu podkreślił, że rynek pozytywnie ocenia fuzję.

"Chcemy się uniezależnić". Jednoznaczne słowa premiera
"Chcemy się uniezależnić". Jednoznaczne słowa premiera
Źródło zdjęć: © PAP | Maciej Kulczyński
Radosław Opas

19.12.2022 | aktual.: 19.12.2022 18:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na temat fuzji Orlenu z Lotosem premier Mateusz Morawiecki mówił w poniedziałek podczas konferencji prasowej w Oławie (woj. dolnośląskie).

- Ta fuzja została przeprowadzona w sposób wzorcowy.(...) Najlepszym dowodem jest reakcja rynku.(...) Rynek ocenia ją bardzo pozytywnie (...). My stoimy morem za tą fuzją, która tworzy ogromny podmiot o możliwościach, jakich dotąd w Polsce nie było - oświadczył Morawiecki, pytany o umowę sprzedaży 30 proc. udziałów Rafinerii Gdańskiej koncernowi Saudi Aramco w ramach przejęcia Lotosu przez PKN Orlen.

Jak przypomniał, wszystkie decyzje były "pod lupą" Komisji Europejskiej, która ma kompetencje do ich zablokowania. Dodał, że "chcemy się uniezależnić" od rosyjskiej ropy, a to Arabia Saudyjska, skąd pochodzi nabywca części udziałów w Rafinerii Gdańskiej, dysponuje dużymi zasobami ropy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Morawiecki o "ruskiej propagandzie"

Morawiecki dodał, że "chcemy się uniezależnić" od rosyjskiej ropy, a to Arabia Saudyjska dysponuje dużymi zasobami ropy i ogromną zasługą kierownictwa Grupy Orlen jest doprowadzenie "do takiej transakcji ponadnarodowej, która dodatkowo zawiera bardzo ciekawy komponent wzmacniania innowacyjności".

- To jest fuzja, która daje wzmocnienie nabycia możliwości ropy po niższej cenie" - stwierdził Morawiecki, dodając, że "być może dlatego ruska propaganda powoduje taki wściekły atak na tę fuzję". "Jestem przekonany, że stoją za tym ruscy agenci, ruscy lobbyści, ruscy propagandyści - ocenił.

Premier stwierdził również że "niektóre media sugerują, że jest utrata kontroli w wyniku tej fuzji". Podkreślił, że w wyniku przejęcia przez Orlen Lotosu i PGNiG udział państwa w połączonym koncernie wyniesie 49 proc., podczas gdy w Orlenie wynosił ok. 27 proc.

Kontrowersje ws. fuzji Orlenu z Lotosem

Przejęcie przez Orlen Grupy Lotos, wcześniej Grupy Energa, a ostatnio PGNiG, odbyło się w ramach budowy przez PKN Orlen multienergetycznego koncernu, mającego m.in. zwiększyć możliwości konkurencyjne na międzynarodowych rynkach oraz bezpieczeństwo energetyczne Polski.

W czerwcu tego roku PKN Orlen otrzymał od Komisji Europejskiej zgodę na połączenie z Grupą Lotos. Sprzedaż 30 proc. udziałów w gdańskiej rafinerii Lotosu była jednym z warunków Komisji Europejskiej dla przejęcia Lotosu przez PKN Orlen.

PKN Orlen 12 stycznia br. zgodnie z wymogami Komisji Europejskiej przedstawił środki zaradcze planowane w związku z zamiarem przejęcia Lotosu. Mają one uchronić polski rynek paliw i rynek rafineryjny przed monopolem. W ich ramach ustalono m.in., że koncern Saudi Aramco kupi 30 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej, a węgierski MOL przejmie 417 stacji paliw sieci Lotos znajdujących się na terenie Polski, natomiast Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji paliw na Słowacji.

Źródło: PAP

Źródło artykułu:PAP
mateusz morawieckiorlenlotos
Komentarze (112)