Chcą "schować" smoleńską tablicę? Radni PiS zaskoczeni
Tablica upamiętniająca zbrodnię katyńską i katastrofę pod Smoleńskiem zostanie naprawiona, ale nie wróci do parku w Bielsku-Białej, lecz do budynku pobliskiego liceum. Radni PiS mówią wręcz o "chowaniu" tablicy.
Zaskoczony decyzją o przeniesieniu tablicy są bielscy radni Prawa i Sprawiedliwości oraz poseł tej partii Stanisław Pięta. - To oznacza, że albo ustępujemy przed przemocą, przed bezprawiem, albo rzeczywiście komuś to zdarzenie wyszło naprzeciw i jest pretekstem do zrealizowania pomysłu przeniesienia tablicy. Uważam, że powinna ona zostać odtworzona w miejscu, w którym stała - powiedział poseł w rozmowie. Radni mówią wręcz o "chowaniu" tablicy.
Rzecznik bielskiego magistratu Tomasz Ficoń powiedział, że o przeniesieniu tablicy ze względu bezpieczeństwa władze miasta zadecydowały wspólnie z dyrekcją liceum imienia Mikołaja Kopernika. Dodał, że jej naprawą zajęła się szkoła. - Na razie dyrekcja szkoły nie zwróciła się do nas o pomoc finansową. Jeśli to zrobią, to nie będzie problemu - powiedział Ficoń.
Pięta w rozmowie powiedział, że w najbliższą niedzielę, kiedy przypadnie dokładnie pół roku od katastrofy pod Smoleńskiem, na miejscu, w którym stała tablica, zostaną złożone kwiaty i zapalone znicze. - Przyjdziemy właśnie tam, po mszy świętej w intencji ofiar katastrofy, która odprawiona zostanie w bielskim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa - powiedział parlamentarzysta.
Nieznani sprawcy rozbili tablicę upamiętniającą mord katyński oraz ofiary katastrofy lotniczej 10 kwietnia pod Smoleńskiem prawdopodobnie w nocy z 25 na 26 września. Straty oszacowano na około 8 tys. zł. Rzeczniczka bielskiej policji Elwira Jurasz powiedziała, że sprawcy są poszukiwani.
Tablica została odsłonięta 20 kwietnia w bielskim parku Słowackiego. Ufundowała ją młodzież z pobliskiego Liceum im. Mikołaja Kopernika, którego dwaj absolwenci: kapitan Stefan Sułkowski i porucznik Franciszek Luranc, zostali zamordowani w Katyniu. Na tablicy widniały dwie daty: "Katyń 1940 - Smoleńsk 2010" oraz inskrypcja: "W hołdzie pomordowanym i ofiarom katastrofy lotniczej". W pobliżu posadzono dwa dęby oraz złożono urny z ziemią z cmentarzy w Katyniu i Charkowie.
Tablicę ustawiła młodzież z liceum, która przyłączyła się wówczas do inicjatywy "Katyń. Ocalić od zapomnienia" księdza Józefa Jońca, który zginął tragicznie 10 kwietnia w katastrofie pod Smoleńskiem.